Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Polski generał o wojnie: Powinniśmy być o krok przed wrogiem

Dyskusja o AI na cyfrowym froncie w czasie konferencji Impact
Dyskusja o AI na cyfrowym froncie w czasie konferencji Impact
Autor. Platforma Impact/ zrzut ekranu: CyberDefence24

„Zawsze powinniśmy być krok lub dwa kroki przed naszym wrogiem w przypadku wybuchu wojny” - podkreśla gen. dyw. Karol Molenda, dowódca polskich cyberwojsk. Jak sztuczna inteligencja może zostać wykorzystana na cyfrowym froncie?

Sztuczna inteligencja stosowana jest także na cyfrowym froncie, a jej możliwości, korzyści, wyzwania, ale i zagrożenia są dzisiaj tematem dyskusji szefów cyberwojsk na całym świecie.

W czasie konferencji Impact w Poznaniu, gen. dyw. Karol Molenda, dowódca polskich cyberwojsk (DKWOC) oraz generał major Jürgen Setzer, zastępca dyrektora ds. cyberbezpieczeństwa i domeny informacyjnej, dyrektor ds. bezpieczeństwa informacji Bundeswehry rozmawiali o potencjale wykorzystania sztucznej inteligencji w wojsku oraz o tym, w jaki sposób trzeba redefniować myślenie o nowych rozwiązaniach technologicznych.

Czytaj też

Reklama

Przetwarzanie danych w systemach tajnych

Dowódca DKWOC przypomniał, że polskie cyberwojska posiadają swoje sieci i systemy, które są dobrze chronione, a „teraz muszą myśleć o sztucznej inteligencji i o tym, jak ją wdrażać”.

Jego zdaniem, największym wyzwaniem jest wykorzystanie nowych i starych systemów oraz ich integracja. „To spore wyzwanie: zapewnienie interoperacyjności z członkami Sojuszu. Każdy ma własne systemy i sieci, ale w NATO musimy być wspólnotą. Pytaniem jest, jak zapewnić tę interoperacyjność” - zaznaczył.

Gen. dyw. Karol Molenda dodał, że wyzwaniem są również „odpowiednie kadry z odpowiednimi umiejętnościami, które mówią tym samym jezykiem, co firmy technologiczne”.

„By rozumiały jak działają, a sztuczna inteligencja nie będzie dla nich »czarną skrzynką«. Dlatego potrzebne są osoby do wdrażania i utrzymania” - ocenił.

Czytaj też

Reklama

„Pole bitwy w obszarze cyfrowym i informacji”

Natomiast generał major Jürgen Setzer stwierdził, że w obszarze informacji i cyfrowym mamy pole bitwy, które „niczym się nie różni od pozostałych”, jednak domena cyber jest „o wiele bardziej złożona niż te tradycyjne”.

„Jednym z najistotniejszych czynników jest właśnie sztuczna ineligencja, coś czego potrzebujemy. Możemy wykorzytywać ją do codziennej pracy, do tłumaczeń - ChatGPT zaprezentował tego typu rozwiązanie. Jednak możemy je wykorzystywać w czasie pokoju. A co w warunkach wojny?” - zapytał.

Zaznaczył, że sztuczna inteligencja to informacje, ale w centrum tych informacji powinien być człowiek. „Pracujemy nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji do wspomagania decyzji dotyczących zagrożenia ze strony wroga. To może nam zapewnić przewagę; z kolei wroga jesteśmy w stanie odstraszać” - powiedział.

Czytaj też

Reklama

Zmiana myślenia w wojsku o AI

Przedstawiciel polskich cyberwojsk zgodził się z tym stwierdzeniem i wyraził zdanie, że „sztuczna inteligencja jest tak dobra, jak leżące u jej podstaw dane, dzięki czemu można ją szkolić”. Problemem jest jednak fakt, że w wojsku sieci i systemy są tajne.

Czasem trudno jest przekonać decydentów, aby udostępnili dane wrażliwe do szkolenia AI. W dowodzeniu wiemy, że nie ma innego sposobu, nie można zamykać się na innowacje, bo inaczej przegramy. Trzeba też do tego przekonać innych dowódców z NATO, którzy myślą inaczej.
gen. dyw. Karol Molenda

Generał major Jürgen Setzer wyraził zdanie, że podstawą jest zmiana „tradycyjnego” myślenia w wojsku.

„Sztuczna inteligencja to współpraca człowieka z kompuretem. Taki system wymaga innego spojrzenia od żołnierzy. W przeszłości ta praca wyglądała zupełnie inaczej niż teraz. Bardzo ważna jest też edukacja, trzeba przygotować kadry na pracę i współpracę z AI. Trzeba robić to skutecznie i odpowiedzialnie. Obecnie widzimy, że AI może sama rozwijać się w sposób imponujący, ale musimy sprawować nad nią nadzór. Musimy spojrzeć szeroko” - dodał.

AI już jest wykorzystywana do gromadzenia i przetwarzania danych, co „jest sporym wyzwaniem” i co „bez niej by się nie udało”.

Dowódca DKWOC stwierdził, że kwestia tzw. czarnej skrzynki była wiele razy poruszana na spotkaniach i ćwiczeniach NATO. Z kolei wiceszef niemieckich wojsk ds. cyberbezpieczeństwa i domeny informacyjnej wyraził zdanie, że sojusz już na etapie grup roboczych między państwami musi zapewnić interoperacyjność i zadbać o odpowiednie podejście do technologii AI.

Nie ma odwrotu od nowych technologii, jeżeli zaniechamy i nie będziemy wykorzystywać szans, to w przyszłych bitwach nie wygramy. Pomijając konfilkty zbrojne, mamy też pewien rodzaj konkurencji, mamy etapy poprzedzające wojnę i już wtedy musimy mieć odpowiednie środki, które pokażą, że nie warto z nami (państwami NATO - red.) zadzierać.
generał major Jürgen Setzer, zastępca dyrektora ds. cyberbezpieczeństwa i domeny informacyjnej, dyrektor ds. bezpieczeństwa informacji Bundeswehry.

Gen. dyw. Karol Molenda zakończył: „Zawsze powinniśmy być krok lub dwa kroki przed naszym wrogiem w przypadku wybuchu wojny”.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Wojtekus

    Bez inwestycji w rozwijanie najnowszych technologi oraz wprowadzania nowych koncepcji uzycia sil zbrojnych nigdy nie bedziemy krok lub dwa przed przeciwnikiem.