Fałszywy portal z ofertami pracy. Oszuści obiecują miliony monet

Reklamy na Facebooku promujące oszustwa są problemem od wielu lat. Polskie podmioty odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo bezskutecznie zwracały uwagę na ten problem właścicielowi platformy, Mecie. Jak opisywaliśmy w marcu na łamach naszego serwisu, CERT Polska informował, że gigant nie realizował postulatów postawionych na spotkaniu w NASK, m.in. w zakresie lepszego reagowania na zgłoszenia użytkowników.

Tysiące złotych nie czekają w internecie

Spośród wciąż pojawiających się reklam na Facebooku można również znaleźć takie przypadki, które oferują duże, a nawet absurdalne zyski. Uwagę na jedną z nich zwrócił we wpisie na portalu X (dawny Twitter) użytkownik ScamBagPl. Materiał informuje, że za „wykonywanie zadań” można „zdobyć nagrody”. Umieszczenie kwoty 14200 zł ma sugerować, że jest ona w jakiś sposób związana z ofertą.

Kliknięcie na link przenosi na przygotowany przez oszustów portal z rzekomymi ofertami pracy. Na liście znajdują się wyłącznie prace zdalne, takie jak np. lektor języka angielskiego, zdalny asystent wsparcia klienta czy menedżer social media. Jednakże, pierwsze oferty które zobaczy odwiedzający, proponują „pracę na pół etatu w domu” czy „20 minut pracy dziennie” w Temu, Orlenie, Biedronce czy Lidlu. Obiecywane są również bardzo atrakcyjne (i zarazem nierealne) stawki godzinowe i tygodniowe.

Zamiast pracy – wyłudzenie danych lub dalsze naciąganie

Wśród rzekomych wymagań pojawia się konieczność posiadania dostępu do internetu, telefonu komórkowego i własnego konta bankowego. W niektórych przypadkach zaznaczono również potrzebę małego kapitału na start. Niezależnie jednak od oferty pracy, aplikowanie polega na skontaktowaniu się poprzez komunikator WhatsApp z numerem telefonu, który jest jednakowy dla wszystkich propozycji.

W rzeczywistości nie otrzymuje się jednak żadnego zatrudnienia. Zamiast tego, osoba która przystanie na współpracę może stać się m.in. słupem (co otwiera drogę do uczestnictwa w praniu brudnych pieniędzy) lub naciągaczem kolejnych osób, np. do kupowania pakietów do pracy lub w formie piramidy finansowej. Niewykluczone również jest, że autor oszustwa wyłudzi dane osobowe lub pieniądze od nieświadomej ofiary - takie zdarzenia mają miejsce w przypadku innych oszustw „na pracę zdalną”.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, jak strona została zbudowana. Cała zawartość opiera się na pliku JavaScript, który dostosowuje język do regionu odwiedzającego. W ten sposób, ten sam link może być wykorzystany w kampaniach zarówno w Polsce, jak i we Francji, na Ukrainie, w Niemczech, Hiszpanii czy Stanach Zjednoczonych.