Reklama

Biznes i Finanse

Susan Wojcicki ustępuje; nowym szefem YouTube’a zostanie Neal Mohan

Susan Wojcicki
Susan Wojcicki
Autor. Thomas Hawk / Flickr

Wieloletnia szefowa YouTube’a i pracownica Google’a Susan Wojcicki ustępuje ze stanowiska. Nowym szefem platformy wideo, która musi rzucić w końcu wyzwanie konkurentom, zostanie Neal Mohan.

Reklama

Wojcicki odchodzi nie tylko ze stanowiska szefowej YouTube, ale i z pracy w Google'u, do którego została przyjęta jako szesnasta osoba w kolejności, gdy firma powstała – pisze serwis Ars Technica .

Reklama

Co jest powodem odejścia?

Według Wojcicki, która poinformowała o swoich decyzjach na blogu firmowym Google'a, to powody osobiste.

Reklama

Czytaj też

Nowy rozdział

„Chcę zacząć nowy rozdział skupiając się na rodzinie, zdrowiu i osobistych projektach, które są moją pasją" – napisała Wojcicki.

Poprzedni trwał wiele lat – Wojcicki jako pracownica Google'a z długim stażem w firmie wiele widziała i uznawana jest za postać wręcz legendarną – przede wszystkim dlatego, że rok przed podpisaniem umowy z firmą, wynajęła garaż swoich rodziców jej twórcom: Sergeyowi Brinowi i Larry'emu Page'owi, aby mogli zarejestrować pierwsze biuro potężnej dziś spółki.

Czytaj też

Historia legendy

W czasie, kiedy Wojcicki zaczynała w Google'u, firma nie generowała żadnych przychodów – wspomina serwis.

Susan pracowała w koncernie jednak 25 lat, w 1999 roku stając się pierwszą w historii menedżerką ds. marketingu, a potem – w 2003 r. – pierwszą menedżerką ds. produktu AdSense, który stał się podstawą biznesu reklamowego giganta.

To właśnie Wojcicki przypisuje się pomysł przejęcia YouTube'a w 2006 roku, a także – rok później – platformy DoubleClick.

Czytaj też

Szefowa potęgi wideo

Wojcicki przejęła stery YouTube'a już kiedy należał do Google'a i był trzecią co do wielkości stroną w internecie po Google'u i Facebooku, a jeśli chodzi o platformy wideo, to właściwie nie miał konkurencji.

Zarzucano jej wiele błędów – m.in. w decyzjach produktowych, bo mało które produkty YouTube'a odniosły sukces i spotkały się z ciepłym przyjęciem użytkowników – de facto wiele z nich obecnie po prostu nie działa i nie było dalej rozwijane przez firmę.

Błędy dotyczą też polityki walki z dezinformacją i moderacją – to dla YouTube'a od dawna duży kłopot, który przybrał na sile w czasie pandemii koronawirusa i przypomniał o sobie po inwazji Putina na Ukrainę z 24 lutego 2022 r.

Chińska konkurencja

Dominacji YouTube'a w świecie wideo zagraża nie kto inny, jak chiński TikTok – Google doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Użytkownicy tej aplikacji spędzają w niej więcej czasu, niż na YouTube, co już samo w sobie stanowi problem ze względu na trudności z zatrzymaniem odpływu osób z platformy.

Inną kwestią, na którą również zwraca uwagę Ars Technica, są uzależniające mechanizmy interfejsu TikToka, a dziś jego interfejs dostępny z przeglądarki do złudzenia przypomina YouTube.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama