Reklama

Biznes i Finanse

Największa giełda kryptowalut wykłada 500 mln dol. na wykup Twittera

Autor. Marco Verch/Flickr/CC BY 2.0

Największa na świecie giełda kryptowalut Binance zaangażuje swój kapitał w transakcję wykupu Twittera przez Elona Muska. Mówimy o łącznej kwocie 0,5 mld dol., co jej założyciel określił „małym wkładem”.

Reklama

Według dokumentacji udostępnionej przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd Stanów Zjednoczonych jednym z 18 inwestorów kapitałowych wykupu Twittera przez Elona Muska jest giełda kryptowalut Binance. Jej wkład to 500 mln dol.

Reklama

Większe zobowiązanie ma jedynie Lawrence J. Ellison Revocable Trust (1 mld dol.), Sequoia Capital Fund, L.P. (800 mln dol.) i VyCapital (700 mln dol.).

Wykup Twittera. Lista inwestorów kapitałowych.
Wykup Twittera. Lista inwestorów kapitałowych.
Autor. KOMISJA PAPIERÓW WARTOŚCIOWYCH I GIEŁD USA

Przypomnijmy, że transakcja przejęcia giganta mediów społczenościowych przez dyrektora Tesli opiewa na kwotę 44 mld dol.

Reklama

Czytaj też

„Mały wkład”

Założyciel największej na świecie giełdy kryptowalut Changpeng „CZ” Zhao określił zobowiązanie w wysokości 0,5 mld dol. „małym wkładem w sprawę”.

Po ujawnieniu informacji o wykupie Twittera przez Muska Changpeng „CZ” Zhao skomentował to wymownym wpisem na platformie: „Sprywatyzować, wydać token, zdecentralizować”.

Zwolennicy Muska?

Rzecznik giełdy w rozmowie z CoinDesk wskazał, że zaangażowanie Binance w transakcję pokazuje, iż jej władze są „zwolennikami planów Elona Muska dotyczących Twittera”.

Serwis podkreśla, że wartość Binance coin (BNB) wzrosła z 399 USD do 414 USD po doniesieniach o zaangażowaniu giełdy w wykup platformy.

Nie jest tajemnicą, że dyrektor Tesli jest zwolennikiem kryptowalut, w tym bitcoina i dogecoina.

Czytaj też

Jaki będzie „Twitter Muska”?

Na łamach naszego #CyberMagazynu opisywaliśmy wartości, jakimi kieruje się Elon Musk i co zamierza wdrożyć na platformie. Rozmawialiśmy również na ten temat z ekspertami a wnioski z dyskusji mogą budzić niepokój.

Po wprowadzeniu absolutnej wolności słowa, której wyznawcą jest dyrektor Tesli – Twitter będzie służył do pogłębiania polaryzacji, siania dezinformacji i podważania procesów demokratycznych. Zyskają więc radykalne ruchy, w tym skrajna prawica, Trumpiści czy antyszczepionkowcy, a także rosyjskie ośrodki propagandowe. 

Elon Musk uważa się za wyznawcę pełnej wolności wypowiedzi, lecz wiele wskazuje na to, że jest... hipokrytą. Dlaczego? Więcej na ten temat można znaleźć pod linkiem: „Hipokryta Musk. Wolność słowa? Tak, gdy jest wygodna”.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama

Komentarze