Reklama

Polityka i prawo

„What Is America Up To?” Chińczycy odpowiadają dezinformacją na zamieszki w Hongkongu

Studio Incendo / flickr
Studio Incendo / flickr

Chińska Telewizja tworzy alternatywną wersję wydarzeń, które obecnie rozgrywają się w na ulicach Hongkongu? Rząd w Pekinie prowadzi dezinformację przeciwko protestującym w Hongkongu donosi The New York Times.

Dziennik donosi o licznych przykładach, kiedy telewizja przekłamuje rzeczywistość przekazując „fakty” na swój unikalny sposób – młoda kobieta postrzelona przez chińską policję w trakcie starć wg. narodowej telewizji została zraniona przez protestujących. Telewizja publikuje również zdjęcia kobiety liczącej gotówkę na chodniku w Hongkongu insynuując, że protestujący są opłacanymi prowokatorami. W zeszły poniedziałek wideo z protestującym z „bronią zabawką” wykorzystywaną w popularnym odpowiedniku zachodniego paintballu został rozpowszechniony jako dowód na ingerencję zachodu identyfikując „broń” jako granatnik M320 wykorzystywany przez amerykańską armię. Oficjalne kanały popularyzują w odpowiedzi na to wideo hasztag „What Is America Up To?” przez oficjalne kanały w mediach społecznościowych.

Chiński rząd kontrolujący każdy aspekt sfery informacyjnej w Chinach wykorzystuje zdaniem dziennika media jako „pałkę” w wojnie informacyjnej. W wersji wydarzeń chińskiego rządu, za zamieszki odpowiedzialny jest mały gang prowokowany przez zagranicznych agentów, który nie jest popierany przez mieszkańców. Agresywnie podnoszone są nastoje nacjonalistyczne i antyzachodnie oraz manipulują kontekst zdjęć i filmów, aby osłabić przekaz protestujących. Wystąpienia mieszkańców określa się mianem działań terrorystycznych.  Rząd podejmuje te działania z uwagi na liczne nawoływania na serwisie społecznościowych Weibo, chińskim odpowiedniku Twittera. W serwisie, ściśle monitorowanym i cenzurowanym ilość negatywnych wiadomości przewidujących podjęcie siłowych działań przez rząd oraz konieczność podjęcia radykalnych działań – donosi The New York Times. 

Rząd Chin ściśle monitoruje jakiego rodzaju informacje docierają do obywateli. Nowa kampania informacyjna wzorowana jest na strategii informacyjnej innych państw, jak np. działań prowadzonych przez Rosję mającej na celu zalanie narodowej i międzynarodowej społeczności dużą ilością informacji propagandowych a czasami wręcz dezinformacji.  Działania informacyjne prowadzone w celu osłabienia sympatii do protestujących.

Zamieszki w Hongkongu wybuchły jako efekt ustawy zaproponowanej przez rząd, zezwalającej na ekstradycje podejrzanych o przestępstwa na kontynent. Zamieszki były ignorowane przez rząd aż do 1 lipca, kiedy protestujący zaatakowali budynek Rady Legislacyjnej Hongkongu. Podjęto kroki w celu przedstawienia działań jako akt wandalizmu i przemocy, oskarżano również zachód jako siłę wzniecającą zamieszki. Każde przejawy sympatii względem protestujących były usuwane z mediów społecznościowych. Po otoczeniu przez protestujących 21 lipca Głównego Biura Chińskiego Rządu w Hongkongu, rząd nasilił kampanie propagandową.

Światowe media informują o wstrzymaniu ruchu i poważnych zakłóceniach na lotnisku w Hongkongu, gdzie protestujący starli się z policją. Przekazywane są również informacje o wykorzystywaniu gazu łzawiącego względem protestujących. Najnowsze informacje przekazywane przez The Telegraph mówią o rozstawieniu chińskich czołgów na granicy z Hong Kongiem.

Reklama

Komentarze

    Reklama