Armia i Służby
Tak Rosja podsłuchała niemieckich oficerów
Rosja podsłuchała niemieckich oficerów, w tym dowódcę Luftwaffe, którzy rozmawiali o wsparciu Ukrainy. Szef resortu obrony Boris Pistorius przekazał pierwsze ustalenia w sprawie. Wiadomo, jaka była przyczyna incydentu.
W ubiegłym tygodniu rosyjskie media opublikowały nagranie z rozmowy czterech niemieckich oficerów, na czele z dowódcą Luftwaffe gen. Ingo Gerhartzem.
Wsparcie Ukrainy. Niemiecki scenariusz
Jak informował serwis InfoSecurity24, w jej trakcie omawiano scenariusze operacyjne przekazania Ukrainie niemieckich pocisków manewrujących Taurus. Wskazano, że szybka dostawa i rozmieszczenie broni będzie możliwe tylko przy udziale żołnierzy niemieckich, a szkolenie ukraińskiego wojska w obsłudze rakiet jest realne, ale zajmie miesiące.
InfoSecurity24 tłumaczy, że Rosjanie posłużyli się metodą „strategicznego odtajniania”, polegającą na celowym udostępnieniu pozyskanych danych wywiadowczych, aby zaszkodzić przeciwnikowi.
Czytaj też
Wpadka Niemiec. „Ludzki błąd”
Najnowsze ustalenia w sprawie rosyjskiego podsłuchu przedstawił we wtorek (tj. 5 marca br.) minister obrony Niemiec Boris Pistorius. Podczas konferencji prasowej zapewnił, że systemy komunikacji naszego zachodniego sąsiada w żaden sposób nie zostały naruszone. Powodem incydentu był ludzki błąd.
Połączenie z Singapuru
Jak wyjaśnił, w Singapurze miał miejsce pokaz lotniczy i w związku z tym na miejsce przybyło wielu wysokich rangą przedstawicieli sił zbrojnych państw europejskich. To przykuło uwagę rosyjskich służb, które za cel obrały m.in. hotele, gdzie przebywali wojskowi.
Problematyczne połączenie przeprowadzono właśnie z tej części świata za pomocą platformy Webex. Boris Pistorius podkreślił, że „do pewnego poziomu (tajności – red.)” można korzystać z tego narzędzia, bo posiada odpowiednie certyfikaty. Dlaczego więc doszło do incydentu?
Czytaj też
Błąd oficera. Wszczęto postępowanie
Minister obrony Niemiec przekazał, że oficer połączył się w sposób nieautoryzowany przez otwarte łącze. Szef resortu podpisał już stosowane dokumenty dotyczące wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Dodatkowo prowadzone jest dochodzenie.
Niemcy podnoszą bezpieczeństwo. Ministerstwo reaguje
Służby sprawdzają m.in. czy podczas rozmowy nie poruszano kwestii, które nie powinny paść za pomocą platformy Webex. Badany jest również sprzęt mogący mieć jakikolwiek związek ze sprawą.
„Nawet jeśli przyczyną podsłuchiwania rozmowy oficerów nie było naruszenie naszych systemów, podjęliśmy dalsze działania w tym zakresie” – oświadczył Boris Pistorius. Obejmuje to audyt oraz podnoszenie bezpieczeństwa infrastruktury, a także wiedzy i świadomości personelu np. na temat tego, o jakich sprawach można mówić poprzez Webex.
„Perfidna gra Putina”
„Zrobimy wszystko, aby taki incydent się już nie powtórzył. Rozmawiałem z kolegami z innych państw i potwierdzili, że zaufanie do Niemiec jest niezachwiane” – przekazał na konferencji minister obrony.
Podkreślił, że Rosja podejmuje różne wysiłki, aby wbić klina między Niemcy a partnerów. Moskwie zależy na osłabieniu wsparcia dla Ukrainy. „To wszystko, to perfidna gra Putina” – zaznaczył Boris Pistorius.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
dsM
Jedno jest niepokojące. Skoro Rosjanie znaleźli tak szybko nagranie pasujące do politycznego kontekstu (Taurusy Scholza) trudno uwierzyć, że mieli po prostu takiego farta. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że mieli z czego wybierać a to oznacza, że problem z podsłuchami niemieckich wojskowych ma znacznie szerszą skalę.