Starlinki i stacje ładowania miały trafić do ukraińskiego wojska. Okazało się jednak, że jedna z wolontariuszek została oszukana i straciła pieniądze.
Ukraińska cyberpolicja wskazuje, że 35-letni mieszkaniec Winnicy stoi za procederem fałszywej sprzedaży 22 terminali Starlink i 50 przenośnych stacji ładowania. Jego motywacją był zysk finansowy.
Czytaj też
Starlinki dla wojska
Mężczyzna podawał się za szefa jednej z organizacji publicznych – wskazuje ukraińska cyberpolicja. Spotkał się z 33-letnią wolontariuszką i przekonywał do zakupu wspomnianych wyżej urządzeń z jego oferty.
Kobieta chciała nabyć sprzęt z myślą o przekazaniu go Siłom Zbrojnym Ukrainy. Zapłaciła oszustowi 1,8 mln hrywien (policja nie wskazuje źródła pieniędzy), lecz pomimo tego, nie otrzymała Starlinków i stacji ładowania. W przeliczeniu na złotówki mówimy o kwocie blisko 200 tys. zł.
Czytaj też
Wkroczyła policja
W sprawę zaangażowały się organy ścigania. Funkcjonariusze przeszukali miejsce zamieszkania podejrzanego i zabezpieczyli karty bankowe, telefony, dokumenty oraz inne dowody. Postępowanie przedprocesowe zostało zakończone. Do sądu skierowano akt oskrażenia. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Bieżące informacje na temat Ukrainy znajdziecie w zakładce: Wojna na Ukrainie.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].