W sieci pojawiły się wpisy mówiące o „pełnej mobilizacji” na Ukrainie. Sztab Generalny SZU ostrzega przed kolejną operacją wroga: „To dezinformacja”.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy ostrzega przed kolejną operacją informacyjną prowadzoną przez „wroga” (takie określenie użyto w alercie). Polega na rozprzestrzenianiu dezinformujących treści o rzekomej „pełnej mobilizacji” na Ukrainie. Wykorzystywany do tego celu jest m.in. program informacyjny „1+1” ukraińskiej stacji TSN.
Czytaj też
Mężczyźni w wieku poborowym
Według propagowanych narracji, w ramach kampanii docelowo do wojska ma zostać zaciągniętych 80 proc. mężczyzn. Tego typu treści występują w mediach społecznościowych i komunikatorach, w tym na Telegramie, Viberze i WhatsAppie.
Przykładową wiadomość cytuje ukraińskie wojsko: „Dzień dobry! Jutro od rana do wieczora drogi będą zablokowane, (...) policja i wojsko będą sprawdzać dokumenty, wszyscy mężczyźni w wieku poborowym otrzymają wezwania do stawienia się”.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy ostrzega: tego typu publikacje i komunikaty to dezinformacja.
Czytaj też
Wywołać panikę i strach
Jaki jest cel wrogiej kampanii? Między innymi sianie paniki i strachu w społeczeństwie, co ma przyczynić się do powstania chaosu. Ukraińcy, którzy otrzymali lub trafili na fejkowe komunikaty są wzywani do natychmiastowego powiadomienia swoich znajomych o kampanii dezinformacyjnej.
„Tylko razem możemy (...) pokonać wroga” – wskazuje SZ SZU. Jak wyjaśnia, obecnie nie przyjęto żadnych dodatkowych decyzji dotyczących zwiększenia skali mobilizacji w tym kraju.
Czytaj też
Fejkowe konto szefa MON
Temat mobilizacji czy też konieczności odbycia obowiązkowej służby wojskowej jest wykorzystywany w działaniach dezinformacyjnych, o czym przekonujemy się również w Polsce. Wystarczy przytoczyć przykład z ostatniego poniedziałku (tj. 31 lipca br.).
Nasza redakcja nagłośniła wpis udostępniony na Twitterze, który wskazywał na rzekome przywrócenie w Polsce „obowiązkowej służby wojskowej dla wszystkich obywateli". Tego typu „komunikat” został zamieszczony przez konto podszywające się pod szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Po kilku godzinach od zamieszczenia wpisu konto zostało zawieszone. Pojawiła się też fala komentarzy, mówiących, że to jedynie profil o charakterze satyrycznym. Należy jednak mieć na uwadze, że tego typu posty mogą być odbierane poważnie przez osoby nieposiadające odpowiednich zdolności weryfikacji informacji. To rodzi ryzyko rozpowszechniania dalej fake newsów i wywołania chaosu. Zwłaszcza w sytuacji, gdy sprawa dotyczy kwestii kluczowych: bezpieczeństwa i obronności.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].