Młody, charyzmatyczny fan broni palnej i łatwego dostępu do niej, pracujący w jednej z baz wojskowych – to według źródeł dziennika „Washington Post” osoba stojąca za wyciekiem tajnych dokumentów z Pentagonu, które trafiły na serwery Discorda.
O wycieku tajnych dokumentów z Pentagonu na łamach naszego serwisu pisaliśmy w tym tekście . Dokumenty, z których część jest niewątpliwie prawdziwa, a część została zafałszowana, zawierają m.in. dokładne, tajne informacje na temat przebiegu działań wojskowych po rosyjskiej inwazji na Ukrainę z 24 lutego 2022 roku, działań wywiadowczych Stanów Zjednoczonych względem partnerów i sojuszników, a także inne dane, które nie powinny nigdy ujrzeć światła dziennego.
Jak wyciekły dane?
Dziennik „Washington Post" pisze, że człowiekiem odpowiedzialnym za wyciek danych jest młody, charyzmatyczny fan broni palnej i łatwego do niej dostępu, który dokumentami zaczął dzielić się ze swoimi kolegami o prawicowych poglądach z nudów podczas izolacji pandemicznej.
To w 2020 r. powstała grupa na Discordzie, w której niedawno można było znaleźć materiały dotyczące wojny w Ukrainie – początkowo jednak „latały" tam inne rządowe sekrety, gdyż twórca społeczności był pracownikiem jednej z baz wojskowych. Waszyngtońska gazeta rozmawiała z członkami grupy, którzy chcieli zachować anonimowość w kontakcie z mediami i nie ujawnili, jaka to baza. Twórca grupy, podpisujący się jako OG, twierdził, iż pracował m.in. w miejscu, gdzie nie wolno wnosić telefonów komórkowych, ani innych urządzeń elektronicznych, ale mimo tego wynosił informacje – również te z dokumentów, które były chronione przed dostępem osób o innym pochodzeniu, niż amerykańskie ze względu na ich szczególną tajność.
Czytaj też
Kim jest OG?
OG określany jest przez innych członków grupy jako człowiek inteligentny, wiedzący co robi, umiejący wpływać na psychikę innych osób. Ich zdaniem, żaden z dokumentów, które zostały przez niego ujawnione, nie znalazł się na Discordzie przypadkiem. Wszystkie zostały uważnie wybrane i zamieszczone przez OG-a z określonego powodu. Budował wokół siebie aurę tajemniczości, a także chciał sprawiać wrażenie, że dysponuje zdolnościami profetycznymi – jak stwierdzili rozmówcy dziennika, bardzo trafnie przewidywał rozwój wypadków politycznych jeszcze zanim zapełniły pierwsze strony gazet. Reprezentował także wszystkie cechy samca alfa – wysportowany, uzbrojony, silny, mający świadomość tego, jak działa świat – to wzór do naśladowania dla młodych mężczyzn spragnionych autorytetu.
Członkowie grupy z Discorda, z którymi rozmawiał „Washington Post", znają prawdziwą tożsamość OG-a, jak i wiedzą, w którym stanie mieszka. Odmówili jednak podania tych danych – co jest kluczowe dla śledztwa prowadzonego w sprawie wycieku danych przez FBI. Platforma Discord deklaruje z kolei, że współpracuje z organami ścigania w ramach śledztwa.
Czytaj też
Teorie spiskowe i podgrzewanie atmosfery
OG przez długi czas budował w grupie swoich znajomych przekonanie, że jest autorytetem – i że amerykański rząd ukrywa przed opinią publiczną mrożące krew w żyłach sekrety, jak np. wiedzę o tym, gdzie ma dojść do brutalnych strzelanin – a mimo to na nie pozwalał, aby np. zyskiwać społeczną zgodę na kontrowersyjne decyzje.
Na serwerze Discorda, którego operatorem był OG, przebywały osoby z Azji, USA, Ameryki Południowej i Europy. Niemal połowa wszystkich członków grupy, którzy mieli dostęp do tajnych informacji z Pentagonu, pochodziła z zagranicy. Najbardziej zainteresowani dokumentami byli przedstawiciele krajów byłego Bloku Wschodniego i dawnych republik sowieckich. To dużo mówi o tym, jak dalej mogą być wykorzystane ujawnione informacje.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].