Reklama

Armia i Służby

#CyberMagazyn: Ofensywa w sieci miała definiować wojny. I pojawiła się Ukraina

wojna Ukraina
Autor. Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA)/Twitter

Ofensywne działania w sieci miały definiować przyszłe konflikty. Jednak jak pokazuje wojna w Ukrainie, to cyberobrona stała się kluczowym elementem zmagań i ma bezpośredni wpływ na sytuację u naszego wschodniego sąsiada. Rosja zmienia taktykę, szykując się do długotrwałych działań w cyberprzestrzeni.

Reklama

Dan Black, analityk w zespole Mandiant (należącego do Google), wskazuje w autorskim materiale dla International Institute for Strategic Studies (IISS), że rosyjskie cybersiły zmieniły swoje podejście operacyjne w ciągu ostatnich miesięcy. Skupiły się na lepszej koordynacji działań i przygotowaniu do walki w długotrwałym konflikcie.  

Reklama

Perspektywa dalszych zmagań w cyberprzestrzeni związanych z inwazją powinna być sygnałem dla Ukrainy, aby wzmocnić mechanizmy odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo i cyberobronę tego kraju. Dotychczasowy sukces należy spożytkować i zminimalizować ryzyko utraty czujności, co mogłoby doprowadzić do poważnych skutków dla naszego wschodniego sąsiada.

Czytaj też

Cyberobrona symbolem wojny

Przed inwazją postrzegano Rosję jako cyberpotęgę , która może za pomocą działań w sieci doprowadzić do skutecznego zakłócenia, czy nawet zniszczenia infrastruktury krytycznej innego kraju. Nie brakowało głosów, że jeśli wybuchnie wojna to będzie naznaczona cyberofensywą. Przykład Ukrainy pokazuje jednak zupełnie coś innego. Cyberobrona stała się symbolem wydarzeń za naszą wschodnią granicą.

Reklama

Kijów cały czas musi stawiać czoła wrogim cyberoperacjom, pochodzącym w dużej mierze z kierunku wschodniego. Pomimo wzrostu ich intensywności, nie doszło do poważnego incydentu, który miałby wpływ na bieg wydarzeń. To udowadnia, że da się zbudować silną i wielowarstwową cyberobronę, mogącą odpierać ataki znacznie większego wroga o wyższym potencjale.

Czytaj też

Ukraina wypracowała zdolność

Według Dana Blacka, dotychczasowe osiągnięcia Ukrainy w zakresie cyberbezpieczeństwa wynikają z jej „doskonałej zdolności przystosowania się do różnych aspektów rosyjskiej cyberopefensywy". Wystarczy wspomnieć o wprowadzanych zmianach legislacyjnych czy angażowaniu sektora prywatnego.

Osiągnięcie wspomnianych zdolności adaptacyjnych to efekt długotrwałych wysiłków. Kijów regularnie rozwijał cyberobronę, zwracał uwagę władz na te kwestie, czerpał z doświadczeń swoich oraz sojuszników w zakresie m.in. odpierania rosyjskich cyberataków (np. fala cyberataków w czasie aneksji Krymu). Dzięki temu udało się zbudować solidne podstawy, których teraz nie może zachwiać rosyjski szturm i szaleństwo Putina.

Czytaj też

Nadejdzie zmęczenie materiału?

Jednak poprzestanie na tym, co do tej pory udało się wypracować jest złudne i może słono kosztować. Nie można wykluczać, że z czasem – bez wprowadzania nowych rozwiązań i rozwoju już zastosowanych – ukraińska cyberobrona będzie kruszeć pod naporem wrogich operacji. Przysłowiowe „zmęczenie materiału" dotyczy nie tylko tradycyjnych obszarów i elementów działań wojennych, ale również cyberprzestrzeni.

Odnosi się to zarówno do sytuacji wewnątrz Ukrainy oraz jej kondycji, jak i wydarzeń na poziomie międzynarodowym. Sytuacje kryzysowe, jakie mogą pojawić się gdzie indziej, osłabią skupienie partnerów na wojnie z Rosją.

Czytaj też

Poczucie sukcesu osłabia

Nie należy również deprecjonować potencjału rosyjskich cybersił. Z takim podejściem zgadza się Dan Black, który podkreśla wysoki poziom wykwalifikowania prokremlowskich aktorów, którzy potrafią dostosowywać swoją taktykę do zaistniałym okoliczności.

„Nie powinniśmy zatem lekceważyć rosyjskiego programu cyber, ani sądzić, że jego dotychczasowe niedociągnięcia będą się dalej utrzymywać" – czytamy w analizie specjalisty Mandiant.

Łatwo dać się owładnąć poczuciu odniesionego sukcesu. To jednak bardzo zgubne. Zwykle prowadzi do uśpienia czujności i osłabienia uwagi, które są szczególnie ważne w wirtualnej domenie konfliktu. Prowizoryczne działania mogą okazać się niewystarczające, dlatego tak ważne jest utrzymanie wysokiej uwagi poprzez kontynuację wysików na rzecz umacniania cyberobrony i cyberbezpieczeństwa. Zasadą tą powinna kierować się nie tylko Ukraina, ale również inne państwa, w tym Polska.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama