Armia i Służby
„Bezpośrednie starcie militarne o nieprzewidywalnych skutkach”. Rosja ostrzega USA
Rosja jest celem wrogich cyberataków. Cyberoperacje wymierzone są w m.in. infrastrukturę krytyczną i instytucje państwowe. Kreml mówi wprost: odpowiedzialność za te działania ponoszą Stany Zjednoczone i Ukraina. Moskwa grozi, że odpowie na wrogie kampanie.
W weekend witryna rosyjskiego resortu ds. budownictwa, mieszkalnictwa i użyteczności publicznej została zhakowana. Pojawiał się wpis „Chwała Ukrainie”.
Ponadto, Andriej Władimirowicz Krutskich, dyrektor Departamentu Międzynarodowego Bezpieczeństwa Informacyjnego MSZ Rosji, w wywiadzie dla „Kommiersant” (z 6 czerwca br.) wskazał, że infrastruktura krytyczna tego kraju jest poddawana wrogim cyberoperacjom.
Na konferencji prasowej minister został poproszony o rozwinięcie tej kwestii.
Czytaj też
USA i Ukraina ponoszą odpowiedzialność
„Atakowane są instytucje państwowe, infrastruktura krytyczna i społeczna, bazy danych osobowych obywateli i cudzoziemców mieszkających w Rosji” – wymienił Krutskich.
Jak dodał, odpowiedzialność za te działania ponoszą Stany Zjednoczone i Ukraina. „To te kraje kategorycznie odmawiają opracowania międzynarodowych podstaw prawnych” – podkreślił przedstawiciel rosyjskiego MSZ.
Czytaj też
„Kanapowi hakerzy”
Minister zaznaczył, że wobec krajowej infrastruktury prowadzone są głównie ataki typu DDoS.
„Według stanu na maj br. ponad 65 tys. >>kanapowych hakerów<< z USA, Turcji, Gruzji i państw UE regularnie uczestniczyło w skoordynowanych atakach DDoS na krytyczną infrastrukturę informacyjną Rosji, w tym Rutube. Łącznie przeciwko naszemu krajowi zaangażowanych jest 22 grup hakerskich” – przekazał Andriej Władimirowicz Krutskich.
Czytaj też
„Bezpośrednie starcie militarne”
Zdaniem Kremla, niepokojące jest, że „Waszyngton z premedytacją obniża próby bojowego wykorzystania ICT”. Minister mówił w tym kontekście o „militaryzacji przestrzeni informacyjnej przez Zachód”, co prowadzi do próby „przekształcenia jej w arenę konfrontacji”. A taki stan rzeczy „zwiększa groźbę bezpośredniego starcia militarnego o nieprzewidywalnych skutkach”.
Pragnę jeszcze raz to powtórzyć tak, aby wszyscy zrozumieli: niekontrolowana dystrybucja „wirtualnej broni” i zachęcanie do jej użycia, nie przyniesie nic dobrego.
Andriej Władimirowicz Krutskich, dyrektor Departamentu Międzynarodowego Bezpieczeństwa Informacyjnego MSZ Rosji
Jak zadeklarował przedstawiciel Kremla: „Zapewniamy, że Rosja nie pozostawi bez odpowiedzi agresywnych działań. Wszystkie nasze kroki (...) będą zgodne z prawem krajowym i międzynarodowym”.
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
easyrider
Nie bać się rosyjskich pohukiwań i gróźb. Grać z nimi ostro bo tylko do nich trafia. Jeżeli użyją broni odpowiedzieć ogniem i zniszczyć.