Reklama

Social media

Własny interes Facebooka ważniejszy od bezpieczeństwa użytkowników. Była managerka obciąża firmę

fot. Thought Catalog/ Unsplash/ Domena publiczna
fot. Thought Catalog/ Unsplash/ Domena publiczna

Była pracownica Facebooka Frances Haugen, która odpowiada za serię przecieków z firmy, obciążających serwis - ujawniła swoją tożsamość. Chodzi m.in. o dokumenty, które mają poświadczyć, że Instagram należący do Facebooka niekorzystnie wpływa na zdrowie psychiczne nastolatków. Jej zdaniem platforma stawia na pierwszym miejscu własny interes, a nie bezpieczeństwo użytkowników. 

Był managerka Facebooka, która pracowała m.in. w zespole odpowiedzialnym za zwalczaniem dezinformacji udzieliła wywiadu dla stacji CBS. Jej zdaniem dokumenty, które wyciekły w ostatnim czasie udowadniają, że Facebook stawia na pierwszym miejscu własny wzrost i zysk, a nie bezpieczeństwo użytkowników. Natomiast spółka tłumaczyła, że dotychczas ujawnione informacje "wprowadzają w błąd i ukrywają pozytywne badania, jakie były przeprowadzone przez firmę".

Zdaniem Haugen, zdecydowała się na opuszczenie firmy, ponieważ zirytowało ją działanie korporacji. Przed opuszczeniem miejsca pracy zdecydowała się natomiast na skopiowanie szeregu dokumentów i notatek. Udostępniła je następnie „Wall Street Journal”, który od niemal trzech tygodni publikuje serię materiałów pod hasłem „The Facebook Files”.

Materiały opisywały m.in. fakt, że politycy, celebryci i znani użytkownicy Facebooka byli traktowani przez platformę w specjalny sposób, a zasady moderacji albo ich nie dotyczyły, albo działały na ich korzyść. Z kolei algorytmy platformy miały napędzać złość użytkowników, powodując ich wzmożoną reakcję.

Instagram szkodliwy dla zdrowia psychicznego

Kolejny przeciek wskazuje, że Facebookowi grozi skomplikowany proces ze strony ich udziałowców. Grupa twierdzi między innymi, że wpłata 5 miliardów dolarów (3,65 miliarda funtów) firmy na rzecz amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu w celu złagodzenia skandalu wokół Cambridge Analytica była tak wysoka, ponieważ miała ona chronić Marka Zuckerberga przed osobistą odpowiedzialnością.

Szczególnie niepokojące były jednak zarzuty dotyczące Instagrama - wewnętrzne badania przeprowadzone przez Facebooka (właściciela platformy) wykazały, że serwis ma wpływ na zdrowie psychiczne nastolatków, ale nie podzielono się nimi, ponieważ analizy wskazały m.in., że to „toksyczne miejsce” dla wielu młodych ludzi.

Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez WSJ, 32 proc. nastolatek stwierdziło, że po tym, jak oglądają Instagrama „źle czują się ze swoim ciałem”.

Czytaj także: Facebook od dawna wie, że Instagram jest toksyczny dla nastolatków

Troska o dezinformację tylko na czas wyborów w USA

We wtorek Haugen będzie zeznawać przed podkomisją Senatu w temacie „ochrony dzieci w internecie” i opowiadać o badaniach firmy dotyczących wpływu Instagrama na zdrowie psychiczne młodych użytkowników. „Facebook wielokrotnie wybierał optymalizację pod kątem własnych interesów, na przykład zarabiania większych pieniędzy” – ocenia była mangerka.

Co więcej – jej zdaniem – platforma przyczyniła się także do zamieszek na Kapitolu, ponieważ za pośrednictwem serwisu podsycano do przemocy. System bezpieczeństwa dotyczący dezinformacji miał zostać uruchomiony tylko na czas wyborów w USA. „Gdy tylko wybory się skończyły, wyłączali lub zmieniali ustawienia na takie, jakie były poprzednio, by postawić na wzrost, a nie bezpieczeństwo, co tak naprawdę wydaje się być zdradą demokracji” – oceniła.

Wiceprezes ds. globalnych Nick Clegg odpowiedział CNN, że „niedorzeczne jest sugerowanie, że Facebook jest odpowiedzialny za zamieszki”.

/NB


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama