Technologie
Wyciekł dostęp do Sory. Artyści opublikowali list otwarty
Grupa testerów Sory opublikowała otwarty list, w którym skrytykowali politykę OpenAI w przypadku artystów zaproszonych do wypróbowania modelu, oraz wygenerowanych za jego pomocą materiałów. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby razem z listem nie udostępniono narzędzia umożliwiającego skorzystanie z Sory.
O Sorze świat usłyszał po raz piewszy w połowie lutego tego roku. Jak opisywaliśmy wówczas na łamach CyberDefence24, OpenAI twierdziło wtedy, że za pomocą tekstowego promptu będzie możliwe wygenerowanie filmu wysokiej jakości w zaledwie minutę. Szczegóły wskazywały również na możliwość wydłużenia istniejącego wcześniej materiału czy generację ujęcia na podstawie przesłanej grafiki.
Czytaj też
„Drodzy korporacyjni władcy AI”. Artyści publikują list otwarty
Firma udostępniła Sorę do testów jedynie wąskiej grupie artystów i twórcom w ramach specjalnego programu. Po 9 miesiącach jego funkcjonowania doszło jednak do przełomu – a w zasadzie rozłamu. Jak opisuje serwis Gizmodo, 16 osób posiadających dostęp do narzędzia nie było zadowolonych z kierunku, w którym ma zmierzać dzieło OpenAI.
We wtorek 26 listopada na portalu HuggingFace służącym do udostępniania modeli sztucznej inteligencji pojawił sięspace zatytułowany „PR Puppet Sora”. Niezadowoleni artyści opublikowali w nim list otwarty, skierowany do „korporacyjnych władców AI”.
„Buntownicy” wyjaśnili w wiadomości, że razem z dostępem do Sory otrzymali obietnicę bycia testerami, red teamerami i partnerami kreatywnymi. W rzeczywistości ma być zupełnie odwrotnie.
„Uważamy, że zostaliśmy zwabieni do »prania sztuki«, aby powiedzieć światu, że Sora jest użytecznym narzędziem dla artystów” – napisali artyści, zaznaczając, że nie są oni „bezpłatnym działem badań i rozwoju”.
Czytaj też
Niskie wynagrodzenie i konieczna akceptacja treści. „Nie zgadzamy się z tym”
W dalszej części listu podano, że spośród setek osób dopuszczonych do testowania i eksperymentowania z Sorą (z listu wynika, że jest ich ok. 300) niewielu z nich otrzyma wynagrodzenie od twórców narzędzia. Jeżeli już do tego dojdzie, jego wysokość ma być niska w porównaniu z wartością marketingową zyskiwaną przez OpenAI.
Okazuje się również, że każda stworzona treść musi zostać zaakceptowana przed publikacją przez firmę. „Program wczesnego dostępu wydaje się być mniej związany z twórczą ekspresją i krytyką, a bardziej z PR i reklamą” – czytamy w publikacji.
Razem z listem, grupa artystów opublikowała również metodę umożliwiającą skorzystanie z Sory za darmo. Zaznaczono jednocześnie, że „buntownicy” nie są przeciwni wykorzystaniu sztucznej inteligencji jako narzędzia dla twórców – gdyby tak było, nie braliby udziału w testach. Artyści wezwali również do korzystania z otwartoźródłowych alternatyw, takich jak LTX Video czy Pyramid Flow.
Nie zgadzamy się z tym, jak program dla artystów został wdrożony i w jakim kierunku zmierza to narzędzie przed premierą. Dzielimy się tym ze światem w nadziei, że OpenAI stanie się bardziej otwarte, bardziej przyjazne artystom i będzie wspierać sztukę poza PR-owymi sztuczkami
List otwarty 16 artystów w sprawie narzędzia Sora i programu OpenAI dla twórców
Czytaj też
Szybka reakcja OpenAI. Tylko trzygodzinne okienko
Publiczny dostęp do Sory był możliwy jedynie przez trzy godziny po publikacji listu. OpenAI bardzo szybko zauważyło bowiem, że doszło do wycieku, a z narzędzia zaczęły korzystać osoby nieuprawnione. Efektem było całkowite zawieszenie wczesnego dostępu dla artystów.
Notatka załączona na górze listu otwartego wskazuje, że wyłączenie programu dla twórców ma mieć charakter tymczasowy. Nie wiadomo jednak, kiedy OpenAI przywróci dostęp dla testerów - o ile w ogóle do tego dojdzie i nie zostanie podjęta decyzja o utrzymaniu tej decyzji na stałe.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].