Technologie
Wielka gra o prym nad sztuczną inteligencją. OpenAI odpowiada na pozew Muska
„To musiało się tak skończyć!” – powiedzą ci, dla których wielkie ego technologicznych miliarderów i walka o kawałek tortu na rynku sztucznej inteligencji jest dość oczywista. O co chodzi? O pozew Elona Muska wobec OpenAI. Teraz twórcy najpopularniejszego chatbota na świecie odpowiadają na zarzuty.
Kilka dni temu informowaliśmy, że Elon Musk pozywa Sama Altmana, Gregory’ego Brockmana i OpenAI. Zdaniem właściciela platformy X, „firma przedkłada zysk finansowy nad dobro ludzkości” i zdradza pierwotne założenia założycieli.
„Współpraca OpenAI z Microsoftem kompromituje pierwotne założenia twórców ChataGPT” – stwierdził Elon Musk, który zdecydował się na pozew wobec swoich dawnych kolegów.
Teraz firma OpenAI i jej najważniejsi menedżerowie opublikowali post na oficjalnym blogu firmy pod hasłem: „OpenAI i Elon Musk” i zadeklarowali: „Jesteśmy oddani misji OpenAI i realizujemy ją na każdym kroku”. Pod postem podpisali się: Sam Altman, Greg Brockman, Ilya Sutskever, John Schulman, Wojciech Zaremba i zespół.
Czytaj też
OpenAI odpiera zarzuty Muska
Twórcy najpopularniejszego chatbota na świecie zaznaczyli, że mają zamiar oddalić wszystkie roszczenia Muska i jednocześnie zasugerowali, iż miliarder nie był aż tak bardzo zaangażowany w projekt i nie miał aż tak dużego wpływu na rozwój i sukces firmy.
Przypomnijmy, że – jak opisywaliśmy na łamach CyberDefence24 – w 2015 roku w gronie „ojców założycieli” poza Altmanem znalazł się: Ilya Sutskever, Greg Brockman, John Schulman, Wojciech Zaremba oraz Elon Musk. Co ciekawe, z tego grona dziś w firmie nie ma jedynie tego ostatniego. W 2018 roku twórca SpaceX i Tesli zdecydował się opuścić załogę, tłumacząc to między innym rzekomym konfliktem interesów związanym z rozwojem sztucznej inteligencji w OpenAI i w jego firmie motoryzacyjnej.
Czytaj też
Niezrealizowane obietnice
Menedżerowie ChatuGPT twierdzą, że Musk od powstania firmy w 2015 roku dołożył się do projektu „tylko” 45 mln dolarów, mimo że – co istotne – zapewniał, iż jego finansowanie pokryje „wszystko do kwoty 1 mld dolarów”, jeśli tych środków nie zbiorą od inwestorów. Tymczasem od innych darczyńców zgromadzono kwotę „jedynie” 90 mln dolarów, a miliarder – wbrew obietnicom – nie pokrył pozostałego zapotrzebowania.
Dalej opisują, że w 2017 roku zdali sobie sprawę, iż zbudowanie AGI (ogólna sztuczna inteligencja, ang. Artificial General Intelligence) będzie wymagało ogromnych ilości mocy obliczeniowej, co związane było ze znacznie większym kapitałem niż zakładali.
„Wszyscy rozumieliśmy, że do powodzenia naszej misji będziemy potrzebować znacznie więcej kapitału — miliardy dolarów rocznie, czyli znacznie więcej niż ktokolwiek z nas - zwłaszcza Elon - myślał, że będziemy w stanie zebrać jako organizacja non-profit” – napisali przedstawiciele OpenAI na blogu.
Następnie opowiadają swoją wersję historii: już w 2015 roku mieli rozmawiać o strukturze organizacji nastawionej na zysk, a Musk zaproponował, aby OpenAI… połączyło się z Teslą lub chciał przejąć pełną kontrolę nad startupem.
W 2017 roku wspólnie mieli zdecydować, że w ramach misji zbudują „podmiot nastawiony na zysk”. Właściciel Tesli chciał zyskać udziały większościowe, początkową kontrolę nad zarządem i zostać dyrektorem generalnym, a w trakcie rozmów… wstrzymał finansowanie. Powstałą lukę miał pokryć Reid Hoffman.
„Nie mogliśmy zgodzić się na warunki Elona nastawione na zysk, ponieważ uważaliśmy, że posiadanie absolutnej kontroli nad OpenAI przez jakąkolwiek osobę jest sprzeczne z misją” – napisali twórcy ChatuGPT.
Na początku lutego 2018 roku Musk miał sugerować mailowo, że OpenAI powinno „przyłączyć się do Tesli jako dojnej krowy” i twierdził, że to „jedyna ścieżka”.
Czytaj też
Decyzja o odejściu
Ostatecznie Musk wkrótce potem opuścił startup.
„Twierdząc, że nasze prawdopodobieństwo sukcesu wynosi 0 i że planuje zbudować w Tesli konkurenta AGI. Kiedy odchodził pod koniec lutego 2018 r., powiedział naszemu zespołowi, że wspiera nas w znalezieniu własnej drogi do zgromadzenia miliardów dolarów. W grudniu 2018 r. Elon wysłał nam e-mail o treści: »Nawet zebranie kilkuset milionów nie wystarczy. To wymaga natychmiastowo miliardów rocznie albo zapomnijcie o tym«”.
Swój wpis na blogu przedstawiciele OpenAI zakończyli stwierdzeniem, że smutno im z powodu kogoś, „kogo podziwiali, kto ich inspirował”, a następnie powiedział im, że „poniosą porażkę, założył konkurencję i pozwał ich, gdy zaczęli robić postępy bez niego”.
Czytaj też
Maile dowodem działania Muska
Na dowód swoich słów opublikowali też kilka maili z 2015 roku, które były wymianą zdań z Muskiem i które potwierdzają ich twierdzenia.
Badacze sztucznej inteligencji nadal też utrzymują, że „misją OpenAI jest zapewnienie korzyści AGI dla całej ludzkości, co oznacza zarówno budowanie bezpiecznej i korzystnej ogólnej sztucznej inteligencji, jak i pomoc w tworzeniu szeroko rozpowszechnionych korzyści”.
Wygląda zatem na to, że gra – niekoniecznie fair play – o prym nad sztuczną inteligencją dopiero się rozkręca.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany