Technologie
Rosyjski internet zwalnia. Jaki jest powód?
Internet mobilny w Rosji w lutym zwolnił we wszystkich regionach poza Moskwą. Powodem są braki sprzętu, co jest efektem wycofania się zachodnich firm telekomunikacyjnych po inwazji Władimira Putina na Ukrainę z 24 lutego ub. roku.
Według badań firmy analitycznej Telecom Daily cytowanych przez agencję Reutera, internet mobilny zwolnił we wszystkich regionach Rosji poza stolicą tego kraju – Moskwą.
Operatorzy sieci telekomunikacyjnych po wycofaniu się wielu zachodnich firm z Rosji mają utrudniony dostęp do komponentów służących do budowy, utrzymania i konserwacji sieci – twierdzą analitycy.
Największe firmy telekomunikacyjne z Rosji – Megafon i MTS – twierdzą jednak, że wyniki ich badań są nierzetelne i podają, że... w lutym prędkość ich internetu wzrosła, zarówno w Moskwie, jak i w innych regionach.
Czytaj też
Exodus i paraliż
Powołując się na źródła związane z branżą telekomunikacyjną w Rosji, agencja Reutera pisze jednak, że w rozmowach z końca ub. roku padły jasne deklaracje – Rosja po odejściu firm takich, jak Ericsson i Nokia ma problemy, a opuszczenie przez nie rosyjskiego rynku może doprowadzić do paraliżu krajowych sieci telekomunikacyjnych w długim terminie, a także znacznego pogorszenia się jakości komunikacji oferowanej (i dostępnej na rynku jako takim) w Rosji.
Czytaj też
W Moskwie rośnie, w kraju spada
Badania Telecom Daily wskazują, że w Mokswie rok do roku średnia prędkość internetu mobilnego wzrosła o 32 proc., jednak w innych regionach spadła o 7 proc.
Eksperci tej firmy oceniają, że to właśnie braki sprzętowe są powodem pogorszenia się jakości połączeń, podobnie jak i skłonność operatorów do instalowania nowych stacji bazowych w większych miastach Rosji, gdzie zapotrzebowanie na ich usługi jest po prostu większe, niż na prowincji.
Dodatkowo, wzrost prędkości internetu w Moskwie spowodowany może być spadkiem ruchu w tym mieście.
Ważny wizerunek
Szef Telecom Daily Denis Kuskow zwraca uwagę w rozmowie z Reutersem, że spadek jakości połączeń dostępnych w Moskwie lub innych dużych miastach, takich jak np. Sankt Petersburg, może powodować duże problemy wizerunkowe dla operatorów. Spadku prędkości dostępnej łączności na prowincji, nawet, jeśli wyniesie on 20-30 proc., nikt nie zauważy i nikogo nie będzie to interesowało – twierdzi ekspert.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany