Do akcji przyznała się grup nazywająca siebie „OurMine Team”. Eksperci podejrzewają, że jest to zespół młodych hakerów z Arabii Saudyjskiej. W niedzielę po południu opublikowali na koncie Zuckerberga na Twitterze swój komunikat. Podobny los spotkał konta milionera na Instagramie, Pinterest i LinkedIn. Profil Zuckerberga na Facebooku nie został zaatakowany.
W jaki sposób hakerom udało się tego dokonać? Pomogła niefrasobliwość Zuckerberga. Najprawdopodobniej jego hasło do portalu LinkedIn wyciekło podczas wielkiej kradzieży danych w 2012 r. Zginęło wtedy blisko dwa miliony haseł użytkowników tej strony. Najwyraźniej jednym z nich był Zuckerberg, który – według grupy OurMine Team – korzystał z niezwykle prostego hasła: „dadada”. Co gorsza, nie tylko nie aktualizował go od kilku lat, ale jeszcze wykorzystał je także na innych portalach, czym otworzył furtkę przestępcom. Według specjaistów szef Facebooka popełnił wszystkie najważniejsze błędy dotyczące wymiany haseł.
Czytaj też: Dane milionów użytkowników portalu społecznościowego w rękach cyberprzestępców