Twórcy WhatsAppa żałują, że sprzedali komunikator Facebookowi. Według nich aplikacja jest obecnie „jedynie cieniem tego, co chcieli zbudować”. Korzysta z niej ponad 2 mld ludzi na całym świecie.
W ostatnim czasie koncern Meta (Facebook), do którego należy WhatsApp, zapowiedział szereg zmian w funkcjonalnościach aplikacji. Ma ona zostać rozszerzona o moduł zakupowy i możliwość dokonywania płatności z poziomu komunikatora. Firma zastanawia się również, czy nie wprowadzić do WhatsAppa reklam - pisze serwis The Next Web.
Cytowany przez serwis były dyrektor ds. biznesowych WhatsAppa Niraj Arora ocenia, że sprzedaż komunikatora Facebookowi za 22 mld dol. to był błąd.
Czego żałują byli menedżerowie WhatsAppa?
Według niego, podczas przejęcia Facebook obiecał, że WhatsApp zachowa całkowitą niezależność w kwestiach produktowych, jak i nie będzie zmuszony do wdrożenia do komunikatora reklam (co obecnie budzi spory sprzeciw części osób pracujących przy tej platformie).
Czytaj też
Pracownicy WhatsAppa, kiedy firmę przejmował Facebook, chcieli również zabezpieczyć użytkowników przed śledzeniem pomiędzy aplikacjami na potrzeby gromadzenia danych przez firmę Marka Zuckerberga, która wówczas się na to zgodziła.
Reklamy na WhatsAppie kością niezgody
The Next Web przypomina, że inny z byłych menedżerów WhatsAppa, a zarazem jeden z twórców aplikacji Brian Acton, w atmosferze niedomówień i gniewu odszedł z Facebooka w 2017 r., udzielając później wywiadu magazynowi "Forbes", w którym poinformował, że gigant chciał wprowadzić do komunikatora reklamy jeszcze zanim formalnie domknięto transakcję przejęcia.
Rok później z firmy odeszli drugi współzałożyciel WhatsAppa Jan Koum i wspomniany wcześniej Niraj Arora. Według niego, obecnie WhatsApp, który jest dla Facebooka największą platformą zaraz po jego głównej aplikacji portalu społecznościowego, jest "cieniem produktu, w który wlaliśmy serca i który chcieliśmy stworzyć dla świata".
Agresywne przejęcia Facebooka sposobem na biznes
Historia WhatsAppa to nie jedyne przejęcie konkurencyjnej z perspektywy Facebooka platformy, które spowodowało rozbicie dotychczasowej struktury kadrowej wchłoniętej przez giganta firmy i odejście jej twórców.
Czytaj też
W 2018 r. z Facebooka odeszli Kevin Systrom i Mike Krieger - twórcy Instagrama przejętego przez niebieski koncern w 2012 r. Według mediów, powodem decyzji były konflikty pomiędzy nimi a Zuckerbergiem, dotyczące fundamentalnych spraw związanych z tym, w jakim kierunku dalej ma rozwijać się obecnie najpopularniejsza fotoaplikacja na świecie.
Odeszli również współzałożyciel Oculusa Nate Mitchell i były szef tej firmy Brendan Iribe, którzy przed przejęciem przez Facebooka również mieli zupełnie różną wizję kierunku rozwoju swojego biznesu po fuzji.
W ubiegłym roku w październiku z Mety odszedł założyciel i szef firmy CrowdTangle Brandon Silverman. CrowdTangle to obecnie narzędzie analityczne oferowane przez Facebooka, sam Silverman natomiast zajmuje się lobbowaniem w Kongresie na rzecz wdrożenia prawa, które zmusi Big Techy do bardziej transparentnych działań.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.