Social media
Czego boją się Amerykanie?
Zdaniem Amerykanów największym zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych są cyberataki i wewnętrzne konflikty - wynika z sondażu Instytutu Ronalda Reagana.
Według corocznej ankiety National Defense Survey 42 proc. Amerykanów uważa teorię o „ucieczce” wirusa z laboratorium Wuhańskiego Instytutu Wirusologii za „bardzo prawdopodobną”, zaś 30 proc. za całkiem prawdopodobną.
Dodatkowo 76 proc. badanych twierdzi, że jeśli teoria ta zostanie udowodniona, Chiny powinny zapłacić „reparacje” pozostałym krajom świata.
Na szczycie listy... cyberataki
Zapytani o to, które zagrożenia dla Ameryki są niepokojące w perspektywie najbliższych pięciu lat, aż 88 proc. wskazało na cyberataki, zaś 85 proc. na przemoc w kraju. Obawy o wojnę z Chinami wyraziło 70 proc., zaś zmianami klimatu - 66 proc.
„Choć to tylko jeden sondaż, to wskazuje on, że główne priorytety bezpieczeństwa narodowego tej administracji niekoniecznie są tym, co trapi wszystkich Amerykanów” - komentuje portal Politico.
Rosja straciła „uznanie”?
Chiny w coraz większym stopniu postrzegane są jako największe zagrożenie dla USA. Na ChRL wskazała w badaniu ponad połowa badanych, choć jeszcze w 2018 r. największa liczba ankietowanych wskazywała na Rosję. Dziś na Rosję wskazuje tylko 14 proc. badanych, niewiele więcej niż na trzecią pod tym względem Koreę Północną (12 proc.).
Wyniki badania wskazują też, że Amerykanie są przekonani, że Azja Wschodnia powinna być regionem szczególnego skupienia sił USA. Twierdzi tak 37 proc. badanych. Na Bliski Wschód wskazało 17 proc. a na Europę tylko 5 proc. uczestników sondażu.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany