Social media
Bluesky alternatywą dla X. Dlaczego użytkownicy uciekają na nową platformę?
Platforma BlueSky notuje gigantyczny wzrost liczby nowych użytkowników - w niedzielę pochwalila się łącznym wynikiem ponad 19 mln. To efekt „ucieczki” z X (dawniej Twitter) przez osoby, które mają już dość dezinformacji i toksycznych treści, ale nie tylko.
Elon Musk od czasu przejęcia serwisu X w październiku 2022 roku realizuje własną wizję mediów społecznościowych. Nazywa się „absolutystą wolności słowa” i taką też przyjął metodę zarządzania. Obecnie na platformie dobrze się mają zarówno dezinformacja, jak i hejt, mowa nienawiści czy toksyczne treści atakujące przeciwników politycznych.
Kilka dni temu brytyjska gazeta „The Guardian” ogłosiła, że zawiesza działalność swoich kont w serwisie X. „Uważamy, że negatywne efekty obecności na portalu przeważają nad pozytywami” - wyjaśniła.
Jako powód podano również fakt, że pojawiają się tam teorie spiskowe skrajnej prawicy czy rasizm. „Kampania prezydencka w USA posłużyła do podkreślenia tego, co uważaliśmy od dawna: że X jest toksyczną platformą medialną, a jej właściciel, Elon Musk, był w stanie wykorzystać swoje wpływy do kształtowania dyskursu politycznego” – napisała redakcja w swoim oświadczeniu.
Czytaj też
Nietrudno także potwierdzić wpływ serwisu X i pojawiających się tam treści na wsparcie kampanii Donalda Trumpa. Sam Musk niejednokrotnie udostępniał deepfake’i z wizerunkiem Kamali Harris, dzielił się wpisami Trumpa dając im większe zasięgi, publicznie go zachwalał, przeznaczał pieniądze na jego kampanię (152 miliony dolarów w ciągu ostatnich kilku miesięcy, wedle danych Federalnej Komisji Wyborczej), jak i zapraszał na rozmowy i spotkania.
Co ciekawe, pisarz Stephen King policzył (stan na 4 listopada br.), że Musk opublikował ok. 3 tys. postów na X (dawny Twitter) w ciągu ostatniego miesiąca, a jego zdaniem „większość z nich to dezinformacja i jawne kłamstwa popierające Trumpa”.
Za swoje wysiłki Musk został nagrodzony. Oficjalne ogłoszono, że miliarder wejdzie w skład amerykańskiej administracji prezydenta-elekta. Zajmie się walką z „biurokracją państwa” na stanowisku szefa Departamentu Wydajności Rządowej (DOGE).
Czytaj też
Bluesky - alternatywa dla X
Nie dziwi więc odpływ przeciwników Trumpa na platformę Bluesky. Może to być jednak trend, który nie ograniczy się jedynie do Demokratów czy fanów Taylor Swift (Swifties), rozczarowanych wynikami amerykańskich wyborów prezydenckich. Według danych Similarweb, w ciągu jednego dnia w USA z X miało odejść ponad 115 tys. userów, właśnie w reakcji na wynik wyborów.
bluesky's user count grew by another million today
— bluesky (@bluesky) November 18, 2024
welcome to all 19M of you 🥳https://t.co/x6v5YW0WFT pic.twitter.com/FtCvcyyr20
BlueSky to darmowa platforma założona przez byłego szefa Twittera - Jacka Dorsey’a w 2019 roku. Początkowo, aby się tam dostać, trzeba było otrzymać zaproszenie, ale od lutego 2024 roku rejestracja jest otwarta dla wszystkich. W niedzielę serwis pochwalił się, że ma już ponad 19 mln użytkowników, a liczba ta ciągle rośnie. Wizualnie przypomina dawnego Twittera z prostą osią czasu, krótkimi komunikatami tekstowymi, zdjęciami i wideo. Nie wyświetla również reklam.
Czy Bluesky zyska długotrwałą popularność? Wszystko zależy od obecności tam ważnych osób ze świata polityki, biznesu czy mediów. Siłą X do tej pory była szybkość przekazu i dzielenie się newsami niemal w czasie rzeczywistym. Jeśli także i w Polsce osoby publiczne zdecydują się na odejście z serwisu Muska, inni również przestaną widzieć głębszy sens w obecności wśród toksycznych treści. Przypomnijmy, że taką decyzję podjęło już kilkanaście miesięcy temu wielu reklamodawców, którzy nie chcieli promować swoich marek pośród wpisów o m.in. wydźwięku rasistowskim.
W siłę ma rosnąć także inny komunikator: Threads (należący do Mety), który od początku listopada br. miał urosnąć aż o ponad 15 mln użytkowników (do 290 mln).
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].