Biznes i Finanse
Zwycięstwo Trumpa w USA. Co to oznacza dla Elona Muska?
Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA oznacza nie tylko zapowiadaną zmianę w polityce prowadzonej przez Joe Bidena. Na zmianie w Białym Domu skorzysta także Elon Musk. Co to oznacza w kontekście technologii oraz rynku?
Wtorkowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednocznych zakończyły się wygraną Donalda Trumpa, który w styczniu 2025 roku zostanie zainaugurowany jako 47. prezydent USA. Jednocześnie jest on drugim w historii liderem tego kraju, który na fotel prezydenta wraca po kilkuletniej przerwie.
Czytaj też
Nowe porządki Muska
Zwycięstwo Trumpa jest również dobrą wiadomością dla Elona Muska. Jak przypomina TechCrunch, od czasu sporu dotyczącego porozumienia paryskiego i odejścia miliardera z rad doradczych podczas pierwszej prezydentury, dużo się zmieniło. W trakcie kampanii właściciel SpaceX i portalu X przekazał ponad 100 mln dol. na rzecz jednej z pro-trumpowskich organizacji. Po rozpoczęciu drugiej kadencji Musk może z kolei otrzymać fotel szefa Departamentu Wydajności Rządowej (DOGE).
Co to konkretnie może oznaczać? Teoretycznie założyciel SpaceX miałby wprowadzić do rządowego zarządzania coś podobnego do stylu znanego z Tesli:innovation through subtraction (dosł. innowacja przez odejmowanie). Mowa m.in. o automatyzacji przepływów pracy czy likwidacji i zbudowaniu od nowa danego kroku w procesie.
Wiadomo już, że w przypadku zapowiadanego objęcia przez miliardera wspomnianej funkcji, zostanie przeprowadzony „pełny audyt finansowy i wydajnościowy”. Trump zapowiedział go we wrześniu, a w noc wyborczą Musk potwierdził, że będzie musiał ograniczyć wydatki we wszystkich agencjach rządowych.
„Wiele agencji rządowych w rzeczywistości ma pokrywające się zadania” – mówił w trakcie Q&A, zaznaczając, że cięcia muszą być przeprowadzone „w ludzki sposób”.
Czytaj też
Reklamodawcy wrócą na X?
Na zmianie w Białym Domu ma również skorzystać portal X (dawny Twitter) oraz xAI. Platforma społecznościowa do tej pory zmaga się z bojkotem prowadzonym przez 200 reklamodawców - w tym gronie są m.in. Disney, Sony czy Apple. Na przyszły rok 26 proc. podmiotów zaplanowało z kolei cięcia wydatków związanych z obecnością na X z powodu „skrajnych treści na platformie”, które mogłyby zaszkodzić ich markom.
Musk sądzi jednak, że w obu przypadkach zwycięstwo Trumpa odwróci trendy. Bojkot w dużej mierze miałby zniknąć, a cięcia w dużej mierze miałyby zostać anulowane. Dobry wiatr powiałby również od strony prawnej, m.in. w przypadku Federalnej Komisji Handlu (FTC), która badała sprawę prywatności na X. Właściciel portalu groził w październiku szefowej FTC Linie Khan (która krytykowała praktyki Muska), że „niedługo zostanie zwolniona”.
Czytaj też
Sztucznej inteligencji ma pomóc brak regulacji
Jak pisaliśmy na naszych łamach, Trump zapowiadał zniesienie przepisów dotyczących AI wprowadzonych przez Bidena. Brak takich zasad przyniósłby z kolei korzyści xAI. Tym bardziej, że zdaniem cytowanych przez TechCrunch ekspertów, Trump nie chce wprowadzać nowych przepisów do porządku prawnego.
Są również zapowiedzi korzyści dla innych podmiotów Muska, jak SpaceX (lot na Marsa przed końcem kadencji Trumpa) czy Tesla (przepisy dotyczące samochodów elektrycznych). To już jednak nieco inna historia.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].