Reklama

Social media

Big Techy a wolność słowa. Dokąd zmierzamy?

Panel w czasie konferencji Cyber24 Day: "Big Techy. Wolność słowa a cyfrowa świadomość".
Panel w czasie konferencji Cyber24 Day: "Big Techy. Wolność słowa a cyfrowa świadomość".
Autor. Alicja Jankowska/ Energetyka24.com

„(…) Cieszę się, że DSA i DMA się pojawiły. Bierzemy udział w długim marszu do odzyskania godności i podmiotowości w przestrzeni cyfrowej” – powiedziała Magdalena Bigaj podczas panelu „Big Techy. Wolność słowa a cyfrowa świadomość” w czasie organizowanej przez naszą redakcję konferencji Cyber24Day.

Reklama

Jeden z paneli podczas tegorocznej edycji konferencji Cyber24Day, organizowanej przez naszą redakcję dotyczył roli Big Techów we współczesnym świecie. W rozmowie prowadzonej przez redaktora Michała Górskiego wzięli udział: Magdalena Bigaj, prezeska Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa, Dorota Głowacka z Fundacji Panoptykon, prof. dr hab. Jan Kreft z Politechniki Gdańskiej, Robert Kośla z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń oraz Aleksander Arabadźić z Akademii Kadr Europejskich.

Reklama

Panel zatytułowany „Big Techy. Wolność słowa a cyfrowa świadomość” rozpoczął się od wytłumaczenia najważniejszych kwestii, związanych z unijnym aktem o usługach cyfrowych (DSA), który obowiązuje na terenie UE od 25 sierpnia.

    Co zmieni DSA?

    Jak wspomniała Dorota Głowacka, DSA to regulacja, która dotyka wielu sfer dotyczących funkcjonowania platform internetowych i jest szansą na uregulowanie działań największych graczy na rynku cyfrowym. Zdaniem przedstawicielki Panoptykonu, w sposób szczególny warto przyjrzeć się zmianom dotyczącym systemów rekomendacyjnych, które odpowiadają na tych platformach za to, co użytkownik widzi w tzw. feedzie.

    Reklama

    „Te systemy odpowiadają za selekcję i hierarchię informacji. One mają ogromne przełożenie na nasze poglądy i na wybory, które podejmujemy. Feedy stały się okienkiem na świat i są dla wielu podstawowym źródłem informacji” – powiedziała Dorota Głowacka.

    „Systemy rekomendacyjne dają nam większą kontrolę nad informacjami, które dostajemy, ale z pewnością nie dają gwarancji, że nasz feed będzie lepszy jakościowo. Te regulacje niestety nie są na tyle daleko idące, by zagwarantować nam to, że będziemy oglądać mniej clickbaitowych treści” - dodała.

    Reklama

    Decyzje polityczne?

    Reklama

    Bardziej krytycznie do kwestii zapisów DSA i DMA (Digital Market Acts) podchodzi prof. Jan Kreft, który uważa je za decyzje polityczne i za regulacje „spóźnione o 10-15 lat”. „Zapisy powstały za czasów prezydencji francuskiej i było bardzo szybko procedowane w Brukseli. Doczekały się 90 poprawek, z czego 60 proc. z nich pochodziło z Niemiec i Francji, które są zapóźnione cyfrowo, ale mają silny wpływ na modelowanie rzeczywistości w Unii” – mówił profesor.

    „Złośliwie mówiąc, można stwierdzić, że - zwłaszcza DSA - jest rozwiązaniem, które narzuca szklany sufit amerykańskim korporacjom, które zostały wyznaczone jako chłopcy do bicia” – dodał „Uważam, że idziemy w dobrą stronę, ale za późno i w zbyt scentralizowany sposób. Komisja Europejska staje się sędzią, pomysłodawcą i negocjatorem w jednym. Rządy państw europejskich mają tu charakter doradczy, a organizacje pozarządowe niespecjalnie tu dostrzegam” – podsumował naukowiec.

    Reklama

    Z kolei według Roberta Kośli warto przyjrzeć się zmianom, które wprowadzi nie tylko DSA, ale również akt o rynkach cyfrowych (DMA). „(…)Powstaje pytanie, na ile – w oparciu o te dwie regulacje – Unia Europejska będzie w stanie zwiększyć swoją konkurencyjność” – zauważył Kośla.

    „Te regulacje mają na celu ochronę rynku europejskiego, ale jeśli nie ma rozwiązań konkurencyjnych w stosunku do tych, które już funkcjonują i które dominują ten rynek, to trudno mówić o obronie rynku” – zauważył przedstawiciel Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

    Reklama

    „Jeśli blokujemy jeden kierunek to automatycznie otwieramy się na drugi - natura nie znosi próżni. Pytanie czy Unia będzie w stanie egzekwować swoje wartości z dostawcami chińskimi” - dodał.

      Unia światowym liderem?

      Czy zmiany legislacyjne wprowadzane przez Unię Europejską czynią z niej prymusa na światowym rynku? Czy unijny cyfrowy świat coraz bardziej „rozjeżdża się” ze światem chińskim?

      Reklama

      Według Aleksandra Arabadźicia mówiąc o Chinach i UE rozmawiamy o „dwóch różnych światach”. „Unia – przy wszystkich swoich mankamentach – jest oparta na przestrzeganiu prawa. Chiny są państwem mającym charakter autorytarny i inwigilacyjny” - powiedział.

      „Europa to jeden z liderów w kontekście tworzenia otoczenia prawnego dla ochrony środowiska i zero-emisyjnej gospodarki. DSA i DMA powinny dać jej szansę na bycie liderem także w kwestii regulacji związanych z wolnością słowa, rynkiem i poszanowaniem konkurencji” – kontynuował Arabadźić.

      Reklama
        Reklama

        Zła wola Big Techów

        Reklama

        Bardzo jasno na temat polityki prowadzonej przez Big Techy wypowiedziała się Magdalena Bigaj, założycielka Fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa i autorka książki „Wychowanie przy ekranie”. „Nie wierzę w dobrą wolę BigTechów” – powiedziała.

        „Dobrze, że DSA i DMA powstały, ale wciąż mówimy o gospodarce, a nie o użytkownikach. (…) Brakuje rozmowy o człowieku. Platformy nadal nie przestrzegają konwencji o prawach dziecka i nikt nie zwraca na to uwagi. YouTube jest odpowiedzialny za rosnącą skalę patostreamingu w Polsce. To tam od ponad dekady zarabiają twórcy patotreści” – wskazywała uczestniczka panelu.

        Reklama

        „System musi skutecznie zadbać o użytkowników, dlatego zachęcam do przyjęcia postawy, którą nazywam cyberobywatelstwem. Powinniśmy być świadomi, że przysługują nam pewne prawa - również w świecie cyfrowym” – dodała.

        Zdaniem Bigaj, samo wdrażanie regulacji narzucanych przez DSA czy DMA nie będzie lekarstwem na wszystkie bolączki związane z wpływem platform społecznościowych na zdrowie psychiczne dzieci.

        Reklama

        „Tiktok zrobił dużo po wprowadzeniu DSA, ale jednocześnie - jak pokazał eksperyment jednej z organizacji społecznych w Stanach Zjednoczonych - kiedy zakładasz tam konto jako 13 latek z nazwą sugerującą, że masz zaburzenia psychiczne, to w ciągu pół godziny otrzymujesz materiały mówiące o tym, jak się samookaleczać czy nawet jak odebrać sobie życie. (…) Ciągle jesteśmy w ciemnym miejscu”  - podsumowała.

        Cyber24 DAY
        Partnerzy Cyber24 DAY
        Autor. CyberDefence24

        Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

        Reklama
        Reklama

        Jak odkryto blokady w pociągach Newagu?

        YouTube cover video

        Komentarze

          Reklama