Prywatność
Teksas pozywa Metę za naruszenie prywatności. Chodzi o system rozpoznawania twarzy
Prokurator generalny Teksasu Ken Paxton pozywa Metę, spółkę-matkę Facebooka za naruszenie przepisów stanowych dotyczących prywatności, które firma miała złamać, używając swojego systemu do rozpoznawania twarzy. Zbiega się to w czasie z apelem Amnesty International o zakazanie stosowania tego typu technologii.
Choć Meta ogłosiła w listopadzie ubiegłego roku , że zamyka swój system do rozpoznawania twarzy na Facebooku, prokurator Teksasu Ken Paxton uważa, że gigant uzyskał dane wrażliwe w postaci skanów twarzy mieszkańców, zawierające dane biometryczne, bez zgody mieszkańców Teksasu. A to narusza prawo stanowe – podał "Wall Street Journal".
„Dzięki tej nielegalnej działalności Facebook wykorzystał dane osobowe użytkowników i osób niebędących użytkownikami, aby rozwijać swoje imperium i czerpać historyczne nieoczekiwane zyski” – napisano w oficjalnym oświadczeniu.
Według "WSJ", prokurator planuje wyegzekwować w ramach dochodzenia „setki miliardów dolarów” w ramach kar cywilnych. Prawo na które będzie powoływał się Teksas, to ustawa Capture or Use of Biometric Identifier Act (CUBI), która została uchwalona w 2009 roku. Biuro prokuratora generalnego złożyło wezwanie do sądu cywilnego w celu uzyskania informacji na temat programu rozpoznawania twarzy po tym, jak upubliczniono, że Facebook zapłacił 650 milionów dolarów w Illinois, z tytułu pozwu zbiorowego. Teksas ma także argumentować, że Facebook nie zniszczył zebranych danych dotyczących mieszkańców w „stosownym czasie”.
Czytaj też
Do listopada ubiegłego roku Facebook pytał użytkowników o to, czy chcą "oznaczyć się" na zdjęciach i robił to właśnie na podstawie systemu rozpoznawania twarzy. Po tym, jak zrezygnowano z niego, ta opcja jest niedostępna.
Amnesty apeluje o zakaz dla „technologii masowej inwigilacji”
Sprawa przeciwko Facebookowi zbiegła się w czasie z apelem Amnesty International, które na swojej stronie wzywa do zbanowania systemów do rozpoznawania twarzy, które określa jako „technologię masowej inwigilacji”, uznając ją za „natrętną, opresyjną i rasistowską”.
„Na całym świecie technologie rozpoznawania twarzy są wykorzystywane do tłumienia protestów i nękania mniejszości. Systemy te naruszają prawo do prywatności, zagrażają prawu do wolności pokojowych zgromadzeń i wypowiedzi oraz równości i niedyskryminacji. Firmy technologiczne rozwijają technologię rozpoznawania twarzy, zbierając miliony obrazów z profili w mediach społecznościowych i innych baz danych, takich jak rejestry praw jazdy, bez naszej wiedzy i zgody" - stwierdzono.
"Organy ścigania używają tego oprogramowania w połączeniu z monitoringiem do wyszukiwania potencjalnych dopasowań. Czarnoskórzy i mniejszości są najbardziej narażeni na błędną identyfikację i aresztowanie w wyniku błędnej decyzji – w niektórych przypadkach rozpoznawanie twarzy było w 95 proc. niedokładne. Nawet jeśli to >>działa<<, funkcjonariusze mogą szybko namierzyć i nękać protestujących. Bez działania technologia rozpoznawania twarzy i jej niebezpieczne efekty staną się normalną częścią życia” – zwraca uwagę Amnesty International
Czytaj też
W swojej petycji organizacja stwierdza, że „rządy światowe muszą uznać i działać na rzecz ochrony praw obywateli na całym świecie”, dlatego należy wezwać te rządy, by zapobiegły rozwojowi, sprzedaży lub wykorzystaniu technologii rozpoznawania twarzy. Argumentem ma być także fakt, że zakaz sprzedaży systemów rozpoznawania twarzy do innych krajów pomoże miliardom ludzi poczuć się bezpieczniej w swoich społecznościach.
„Rozpoznawanie twarzy musi zostać zatrzymane. Musimy walczyć o globalny zakaz technologii rozpoznawania twarzy wykorzystywanych do masowego i ukierunkowanego nadzoru, którego celem jest dyskryminacja” – napisano w petycji.
Systemy rozpoznawania twarzy do różnych celów
Na łamach CyberDefence24.pl pisaliśmy, że amerykańska armia zapowiedziała, że zamierza wykorzystać systemy rozpoznawania twarzy w ośrodkach dziennej opieki nad dziećmi. Rozwiązanie wspomagane przez sztuczną inteligencję ma pomóc w monitorowaniu zdrowia i samopoczucia najmłodszych. Pilotażowy program ruszy w Fort Jackson.
Z kolei w grudniu ub.r. Korea Południowa zapowiedziała , że chce wykorzystać technologię rozpoznawania twarzy do śledzenia osób chorych na COVID-19. System ma działać dzięki kamerom monitoringu miejskiego i sztucznej inteligencji, a władze argumentowały, że nie będą śledzić osób, które nie są zarejestrowane jako chore.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.