Reklama

Polityka i prawo

Korea Południowa użyje rozpoznawania twarzy do walki z COVID-19

Autor. Fot. Kay Lau/unsplash.com

Korea Południowa chce wykorzystać technologię rozpoznawania twarzy do śledzenia osób chorych na COVID-19. System ma działać dzięki kamerom monitoringu miejskiego i sztucznej inteligencji, a władze argumentują, że nie będzie on śledził osób, które nie są zarejestrowane jako chore.

Projekt sponsorowany jest przez państwo i ma zostać uruchomiony w mieście Bucheon już w styczniu przyszłego roku. Jego uruchomienie jest przesądzone - poinformowały agencję Reutera władze metropolii.

Jak będzie działać system?

W oparciu o sztuczną inteligencję i narzędzia rozpoznawania twarzy oraz kamery monitoringu, których w mieście jest ponad 10 tys.

Jego zadaniem będzie nagrywanie przemieszczających się osób, wyłapywanie tych chorych na COVID-19 (o których dane są przechowywane w państwowych bazach), a dalej - śledzenie ich ruchów oraz kontaktów społecznych, jak i monitorowanie tego, czy zakażeni noszą maseczki.

Informacje o projekcie w Bucheon Reutersowi przekazali politycy, którzy nie są zadowoleni z rządowych planów uruchomienia tak inwazyjnego dla prywatności systemu.

Czytaj też

Polska eksperymentowała z rozpoznawaniem twarzy?

Agencja Reutera informuje, że rządy na całym świecie próbują wykorzystywać nowe technologie do walki z pandemią. Wśród krajów, które miały eksperymentować z wykorzystaniem narzędzi rozpoznawania twarzy do śledzenia osób chorych na COVID-19 agencja wymienia również Polskę, powołując się na raport uczelni Columbia Law School z Nowego Jorku, opublikowany w marcu tego roku.

Czytaj też

Jak Korea Południowa śledzi swoich obywateli

Korea Południowa, według Reutersa, już teraz korzysta z bardzo „agresywnego" systemu monitorowania kontaktów społecznych w związku z pandemią, który m.in. gromadzi dane z kart płatniczych, informacje geolokalizacyjne z telefonów komórkowych, a także inne dane.

Oprócz tego do monitorowania kontaktów zatrudniono specjalnych pracowników pracujących na 24-godzinnych zmianach, których zadaniem jest monitorowanie poszczególnych osób. System, jaki planuje wdrożyć miasto, ma odciążyć ich od pracy i ją ułatwić.

Ministerstwo nauki i telekomunikacji Korei Południowej poinformowało, że obecnie nie planuje wdrażania systemu w innych miastach ani na poziomie krajowym.

Według agencji, pacjenci muszą wyrazić zgodę na zastosowanie względem nich takich metod monitoringu, jednak nawet jeśli tego nie zrobią, system nadal będzie ich śledzić, wykorzystując do swojego działania nie twarze poszczególnych obywateli, a ich sylwetki i ubiór.

Czytaj też

Chcemy być także bliżej Państwa -- czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać -- zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany
Reklama