Prywatność
Iran identyfikuje kobiety bez hidżabu. Używa rozpoznawania twarzy
Iran identyfikuje kobiety nie stosujące się do nakazu zakrywania włosów (np. przez noszenie hidżabu) z wykorzystaniem algorytmów rozpoznawania twarzy. Tym, które nie stosują się do zasad ajatollahów, grożą kary pozbawienia wolności i grzywny.
Stosowanie algorytmów rozpoznawania twarzy do identyfikowania kobiet, które nie przestrzegają dyktowanego przez ajatollahów prawa obyczajowego w Iranie zapowiedział w ub. roku szef rządowej komórki odpowiedzialnej za przestrzeganie moralności.
Sztuczna inteligencja, a przede wszystkim algorytmy rozpoznawania twarzy, miałaby być wykorzystana do walki z „nieodpowiednimi i występującymi poza normę" zachowaniami społecznymi, w tym z niesubordynowanymi kobietami, które nie chcą zakrywać włosów.
Ich zdjęcia – zrobione przez kamery monitoringu wyposażone w narzędzia rozpoznawania twarzy – mają być porównywane z zawartością policyjnych baz danych stworzonych przy okazji budowy systemu identyfikacji ludności.
Czytaj też
Pokłosie protestów
Na łamach CyberDefence24.pl można przeczytać o tym, jak Iran wykorzystuje nowe technologie do walki z obywatelskim sprzeciwem wobec reżimu i jego bardzo restrykcyjnej polityki obyczajowej.
W tekście, w którym ocenialiśmy, że kolejnej rewolucji w Iranie nie będzie, opisywaliśmy m.in. historyczne protesty, do których doszło po śmierci młodej Mahsy Amini, pojmanej przez irańską policję obyczajową właśnie za nie noszenie hidżabu. Dziewczyna zmarła, a jej śmierć wywołała demonstracje na ogromną skalę sprzeciwiające się właśnie polityce obyczajowej władz.
W ich wyniku aresztowano co najmniej 19 tys. osób, a ponad 500 straciło życie – podaje magazyn „Wired". Redakcja tego czasopisma informuje, że do niektórych zatrzymań doszło nie w czasie protestów, ale już po nich – policja „upominała się" po uczestniczki wiele dni po demonstracjach, w szczególności zaś o te, które podczas marszów nie miały na głowach hidżabu.
Według źródeł magazynu, oznaczać to może, że zapowiedź władz już się spełniła i rozpoznawanie twarzy istotnie jest stosowane przez policję obyczajową. Jeśli tak jest, to prawdopodobnie pierwszy na świecie przypadek, w którym tego rodzaju narzędzia są wykorzystywane celem wymuszania posłuszeństwa wobec prawa o charakterze religijnym – zwraca uwagę „Wired".
Badaczka zajmująca się Iranem na Uniwersytecie w Oksfordzie – Mahsa Alimardani, w rozmowie z magazynem zwróciła uwagę, że liczne kobiety po protestach pocztą otrzymały wezwania do stawiennictwa przed policją w związku z naruszeniem obowiązku zakrywania głowy, mimo iż podczas demonstracji nie miały żadnej styczności z policją.
Czytaj też
Inwigilacja na masową skalę
Jak wskazuje ekspertka, Iran dysponuje ogromnie rozbudowanymi narzędziami inwigilacji obywateli i obywatelek, a duży udział w nich ma zbudowana w 2015 r. wspomniana już wcześniej baza danych, która miała służyć celom identyfikowania osób na potrzeby administracyjne i można ją porównać z polskim rejestrem PESEL.
W irańskiej bazie danych znajdują się – oprócz zdjęć biometrycznych – dane osobowe wykorzystywane w dowodach osobistych, a z jej wykorzystaniem są identyfikowane m.in. osoby uważane za dysydentów i przeciwników władzy.
Jak przypomina „Wired", w sierpniu ub. roku prezydent Iranu Ebrahim Raisi wdrożył dodatkowe przepisy dotyczące noszenia hidżabu i przestrzegania cnoty, które stanowią iż kobiety nie dostosowujące się do tych reguł nie będą mogły korzystać z banków, transportu publicznego i innych usług świadczonych przez państwo.
Jeśli ich wykroczenia będą się powtarzać, staną się przestępstwem – wówczas kobiecie grozi kara więzienia i przymusowa reedukacja w dziedzinie moralności oraz cnoty.
Czytaj też
Czy Iran ma dostęp do narzędzi rozpoznawania twarzy?
Według „Wired" mają go liczne rządowe agendy w Iranie.
W 2020 r. zaczęła ich używać m.in. irańska drogówka, po to, aby identyfikować kobiety bez hidżabu i ostrzegać je SMS-ami o wykroczeniu.
Niektóre systemy rozpoznawania twarzy Iran kupuje od Chin – z firmy Tiandy. To jeden z największych producentów kamer z rozpoznawaniem twarzy na świecie – przypomina „Wired".
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu.Piszcie do nas na: [email protected].