Amazon zapłaci 25 mln dolarów za naruszanie prywatności dzieci

Karę w wysokości 25 mln dolarów nałożyła na koncern Amazon amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC), odpowiadająca w USA za sprawy dotyczące prywatności i ochrony danych osobowych.

Według tego organu, firma naruszyła obowiązujące federalnie przepisy chroniące prywatność dzieci (COPPA - Children's Online Privacy Protection Act), rejestrując próbki ich głosu, gromadząc dane geolokalizacyjne oraz przechowując te dane latami. Wszystko to miało mieć miejsce z wykorzystaniem asystenta głosowego koncernu - produktu znanego jako Alexa.

Wprowadzanie w błąd

Amazon nie tylko miał nagrywać dzieci i rejestrować lokalizację za pośrednictwem asystentów głosowych, ale też wprowadzać w błąd rodziców co do tego, jak wyglądają praktyki przetwarzania danych przez firmę.

Koncern miał ignorować prośby wysyłane przez rodziców, w których ci domagali się usuwania danych dzieci - i jak stwierdził jeden z urzędników FTC, cytowany przez agencję Associated Press, „poświęcił prywatność dla zysków".

Komisarz Alvaro Bedoya wskazał ponadto, że „kiedy rodzice prosili Amazon o usunięcie danych, firma nie robiła tego w całości".

Amazon został zobowiązany przez FTC do usunięcia wszystkich danych zawierających próbki głosu dzieci oraz dane geolokalizacyjne nieletnich oraz do zapewnienia większej przejrzystości przyszłych procesów przetwarzania danych.

Po co gigantowi głos dzieci?

Najbardziej interesujące w całej sprawie jest jednak to, po co Amazon gromadził próbki dzieci głosu.

Jak pisze AP, miało to miejsce w celu udoskonalania działania algorytmów rozpoznawania głosu Amazona, a także sztucznej inteligencji, w oparciu o którą działa Alexa.

FTC zdaje sobie sprawę, że koncern ten to nie jedyna firma, która może działać w ten sposób - i wystosowała ostrzeżenie do wszystkich innych podmiotów, mogących odczuwać pokusę, aby wykorzystywać dane dzieci bez wiedzy i zgody ich rodziców do celów ulepszania swoich produktów, zwłaszcza w erze rozkwitu sztucznej inteligencji.

Amazon w ub. miesiącu poinformował, że globalnie sprzedał ponad pół miliarda urządzeń wyposażonych w asystenta głosowego Alexa, a liczba użytkowników tej usługi od ub. roku wzrosła o 35 proc.

Na łamach naszego serwisu pisaliśmy o tym, że złota era asystentów głosowych może się skończyć, zanim na dobre się rozpoczęła - wszystko przez generatywną sztuczną inteligencję.

Kara nie tylko za Aleksę

Amazon dodatkowo zapłaci 5,8 mln dolarów za naruszenia prywatności związane z działaniem dzwonków do drzwi Ring, wyposażonych w kamery.

Koncern - jak przypomina AP - kupił firmę Ring w 2018 r., a według FTC do naruszeń miało dochodzić już przed tym rokiem. Kwota 5,8 mln dolarów ma posłużyć za środki, z których wypłacane będą rekompensaty dla klientów, którzy są poszkodowani w sprawie .

Na czym polegał problem?

W przypadku dzwonków, osoby zatrudniane przez Amazona w dziale Ring miały mieć dostęp do prywatnych nagrań wideo z kamer przy jednoczesnym braku adekwatnych środków bezpieczeństwa w produkcie - miało to umożliwiać hakerom przejmowanie kontroli nad niektórymi kontami użytkowników.

Amazon zaprzecza, jakoby dopuścił się nadużyć i twierdzi, że zarówno Alexa, jak i dzwonki Ring były produkowane z myślą o należytym szacunku do prywatności użytkowników. Koncern, jak zwraca uwagę agencja, zgodził się jednak na zapłatę wyznaczonych kar finansowych w ramach ugody z FTC, a sama ugoda zdaniem firmy „sprawia, że kwestie te są już za nami".

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].