Polityka i prawo
Wyciek danych z brytyjskiego organu nadzoru finansowego
Dane brytyjskich obywateli, którzy składali zażalenia na działanie organu nadzoru finansowego (Financial Conduct Authority, FCA) wyciekły. Znalazły się tam imiona i nazwiska, adresy, a także numery telefonów niektórych osób - podaje serwis Infosecurity Magazine.
Wśród danych, których bezpieczeństwo zostało naruszone, są imiona i nazwiska, adresy, a także numery telefonów niektórych osób i informacje kategoryzowane przez FCA w rubryce "inne dane". Łączna liczba osób dotkniętych wyciekiem to według BBC 1,6 tys.
Organ zgłosił wyciek do biura komisarza ds. informacji, który w Wielkiej Brytanii odpowiada za nadzór nad ochroną danych osobowych i prywatności (ICO). FCA poinformowała również, że do wycieku danych doszło w wyniku błędu popełnionego przez urząd.
Incydent miał miejsce w listopadzie ubiegłego roku, kiedy arkusz kalkulacyjny zawierający informacje został w nieprawidłowy sposób opublikowany w wyniku złożonego do organu zapytania o dostęp do informacji publicznej. Ujawnione przez urząd dane dotyczyły okresu od 2 stycznia 2018 r. do 17 lipca 2019 r.
W wydanym przez urząd oświadczeniu związanym z wyciekiem poinformowano, iż pokrzywdzeni zostali dotknięci incydentem w różnym stopniu. Organ zapowiedział również, że będzie się kontaktował z osobami, które doznały największych szkód, aby je przeprosić oraz zapewnić doradztwo związane z usuwaniem skutków wycieku.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany