Polityka i prawo
Szwajcarski parlament dał zielone światło aplikacji do śledzenia kontaktów
Izba niższa szwajcarskiego parlamentu zagłosowała za uruchomieniem w kraju aplikacji SwissCovid do śledzenia kontaktów międzyludzkich i monitorowania rozprzestrzeniania się epidemii Covid-19. Oprogramowanie powinno zostać udostępnione jeszcze w czerwcu.
Rada Narodu, izba niższa szwajcarskiego Zgromadzenia Federalnego (parlamentu), dała zielone światło dla udostępnienia mieszkańcom kraju aplikacji do śledzenia kontaktów w czasie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 powodującego chorobę Covid-19. W ubiegłym tygodniu wprowadzenie oprogramowania zaakceptowała również Rada Kantonów (izba wyższa). SwissCovid musi jeszcze zostać w przyszłym tygodniu zaakceptowany przez obydwa zgromadzenia, żeby rząd mógł przyjąć rozporządzenie o wprowadzeniu oprogramowania. To jednak, jak zauważają eksperci, już tylko formalność.
Aplikacja SwissCovid oparta jest na opracowanym wspólnie przez koncerny Apple i Google rozwiązaniu wykorzystującym technologię zbliżeniową Bluetooth. Pozwoli ona na śledzenie kontaktów użytkowników aplikacji i informowanie ich, jeśli spotkali na swojej drodze osobę, u której rozpoznana zostanie infekcja SARS-CoV-2. Zainstalowanie oprogramowania będzie dobrowolne, a sama aplikacja będzie przechowywała zgromadzone dane na smartfonie użytkownika przez 21 dni.
Szwajcarski program został już przetestowany przez wolontariuszy, w tym żołnierzy, pracowników służby zdrowia i urzędników - głównie po to, żeby ustalić, czy zadziała również w takich sytuacjach, jak wizyty w kawiarni, podróże środkami transportu zbiorowego (np. pociągami), postój w kolejce do sklepu czy spotkania domowe z przyjaciółmi. Jak tłumaczą szwajcarskie władze, oprogramowanie ma być uzupełnieniem manualnego monitorowania mieszkańców prowadzonego przez urzędników np. za pomocą telefonów do osób przechodzących kwarantannę.
W Szwajcarii wykryto dotychczas niespełna 31 tys. przypadków zakażenia koronawirusem, z czego 1923 śmiertelne. Państwo zaczęło już rozluźniać restrykcje wprowadzone w ramach walki z pandemią.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany