Reklama

Polityka i prawo

Raport NASK: Polacy podatni na dezinformację

Fot. Marco Verch Professional Photographer and Speaker /Flickr/CC 2.0
Fot. Marco Verch Professional Photographer and Speaker /Flickr/CC 2.0

Z uzyskanych badań przeprowadzonych przez Pracownię Badań Społecznych NASK  wynika, że duża część polskich internautów ma poważne problemy z odróżnianiem opinii od faktu, a prawie 1/5 badanych nie sprawdza wiarygodności informacji. 

Ponad połowa polskich internautów przyznaje, że w ostatnich miesiącach zetknęła się z manipulacją lub dezinformacją, a 35 proc. Polaków ze sfałszowanymi informacjami w sieci spotyka się raz w tygodniu lub częściej. Przy czym aż 19 proc. wprost twierdzi, że nie sprawdza wiarygodności internetowych informacji, ani ich źródeł – wynika z nowych badań, przeprowadzonych przez Pracownię Badań Społecznych NASK.

Dezinformacja i manipulacja opinią publiczną to jedne z poważniejszych wyzwań współczesnego Internetu - powiedział minister cyfryzacji Marek Zagórski w trakcie prezentacji wyników badania. Większość Polaków nie potrafi odróżnić opinii od faktów, 70% sporadycznie weryfikuje informacje znalezione w sieci podkreślił Minister. Głównym celem musi być budowanie świadomości. 

Minister cyfryzacji Marek Zagórski mówił również o nowej odsłonie portalu bezpiecznewybory.pl, który ma pomóc wyborcom poruszać się w świecie informacji. Głównym i zasadniczy wątkiem jest nauczenie obywateli,  żeby odróżniać fakty od opinii, prawdziwe informacje od tych fałszywych i  jak sobie z tym radzić – powiedział minister cyfryzacji.  Większość społeczeństwa wychowana jest w klucie słowa, to co jest napisane jest prawdziwe.  Zmieniło się jednak nasze otoczenie medialne. Jesteśmy zalewani informacja . Tym trudniej przychodzi nam je odróżniać i w ogolę tego nie sprawdzamy – zakończył Marek Zagórski.

Badacze pytali Polaków o ich opinie i obserwacje, dotyczące działań dezinformacyjnych w sieci. Wyniki pokazują, że nieprawdziwe lub zmanipulowane informacje występują powszechnie. Codziennie styka się z nimi 8,3 proc. ankietowanych, kilka razy w tygodniu 15,6 proc., raz w tygodniu – 11,1 proc.. Tylko 2,3 proc. respondentów wybrało odpowiedź „nigdy”.

Badacze pytali Polaków o ich opinie i obserwacje, dotyczące działań dezinformacyjnych w sieci. Wyniki pokazują, że nieprawdziwe lub zmanipulowane informacje występują powszechnie. Codziennie styka się z nimi 8,3 proc. ankietowanych, kilka razy w tygodniu 15,6 proc., raz w tygodniu – 11,1 proc.. Tylko 2,3 proc. respondentów wybrało odpowiedź „nigdy”.

Dezinformacja i manipulacja opinią publiczną są zjawiskami uważanymi za jedno z poważniejszych wyzwań współczesnego internetu. Wyniki, które uzyskaliśmy, wskazują, że większość Polaków ten problem dostrzega. Niestety znaczna część badanych przyznaje się do tego, że nie weryfikuje prawdziwości informacji w internecie.

dr Rafał Lange  - Kierownik Pracowni Badań Społecznych NASK

Na pytanie o to, czy w ostatnich miesiącach spotkali się z informacjami fałszywymi lub zmanipulowanymi, 32,8 proc. badanych udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć. Na pytanie "jak często?", odpowiedź "trudno powiedzieć" została wskazana przez największy odsetek respondentów – 27,4 proc. Gdy pada pytanie o sprawdzanie prawdziwości informacji, ich źródeł, autentyczności profil lub wiarygodności osób, aż 19,1 proc. przyznaje, że weryfikacji nie dokonuje. "Te wyniki mogą niepokoić, szczególnie w zestawieniu z inną częścią badania, dotyczącą kompetencji medialnych. Z uzyskanych w niej odpowiedzi respondentów wynika, że duża część polskich internautów ma poważne problemy z odróżnianiem opinii od faktu

dr Rafał Lange - Kierownik Pracowni Badań Społecznych NASK

 

Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych użytkowników Internetu w Polsce. Raport z pełnymi wynikami badania jest dostępny na stronie internetowej Państwowego Instytutu Badawczego NASK. Zdaniem dyrektora NASK profesora Jacka Leśkowa to pierwsze poważne badania naukowe, które prezentują fakty a nie opinie. Internet  i rewolucja cyfrowa daje niesamowite możliwości pozyskiwania informacje, ale również narażają użytkowników na dodatkowe zagrożenia, jak trudność w rozróżnianiu prawdziwych informacji od fałszywych czy faktów od opinii – kontynuował szef NASK.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama