Reklama

Polityka i prawo

Prywatność vs bezpieczeństwo. Komunikatory paraliżują operacje MI5?

Fot. Pikrepo/CC0
Fot. Pikrepo/CC0

Szef brytyjskiej służby Security Service (MI5) domaga się od gigantów technologicznych uzyskania dostępu do szyfrowanej komunikacji. Miałoby to nastąpić tylko w wyjątkowych sytuacjach i na podstawie przepisów prawa. Przedstawiciele koncernów bronią swojego stanowiska wskazując między innymi na konieczność ochrony prywatności użytkowników. Jest to kolejna odsłona sporu na linii służby bezpieczeństwa – giganci technologiczni.

Sir Andrew Parker, dyrektor generalny brytyjskiej Security Service (MI5), wezwał firmy technologiczne do stworzenia agencjom wywiadu dostępu do zaszyfrowanych wiadomości w wyjątkowych sytuacjach – donosi The Guardian. Szef MI5 obawia się, że służby mogą być pozbawione jakiejkolwiek kontroli nad komunikacją w ramach popularnych aplikacji.

Przedstawiciel MI5 jest szczególnie zaniepokojony postawą Facebooka, który ogłosił w marcu ubiegłego roku plany wprowadzenia kompleksowego szyfrowania wszystkich usług w ramach platformy mediów społecznościowych. Jak wówczas informowaliśmy, Mark Zuckerberg oficjalnie poinformował, że firma zamierza zintegrować swoje serwisy komunikacyjne na FB, WhatsAppie i Instagramie w ramach jednego szyfrowanego narzędzia. W praktyce oznaczałoby to, iż wszelkie treści wysyłane za pośrednictwem komunikatorów byłyby dostępne jedynie adresatowi i nadawcy wiadomości, a nie miałyby do nich dostępu osoby trzecie, w tym także pracownicy Facebooka czy organy śledcze. Szef koncernu tłumaczył swoją decyzję chęcią uniknięcia ryzyka wycieku danych, jak to miało choćby miejsce w przypadku afery Cambridge Analytica.

W wywiadzie dla ITV Sir Andrew Parker podkreślił, że coraz bardziej niepokojące jest to, iż agencje wywiadowcze, takie jak MI5, nie mogą w łatwy sposób uzyskać dostępu do wiadomości, na przykład osób podejrzanych o terroryzm. Dodał, że „cyberprzestrzeń stała się dzikim wymiarem, nieuregulowanym, niedostępnym dla władz”.

Szef MI5 w związku ze swoimi obawami wezwał gigantów technologicznych o wykorzystanie potencjału oraz grona ekspertów do opracowania rozwiązań, które umożliwiłyby służbom bezpieczeństwa dostęp do szyfrowanej komunikacji w wyjątkowych przypadkach, zwłaszcza w sytuacji przedstawienia nakazu prawnego – informuje The Guardian.

Szyfrowanie typu end-to-end staje się coraz bardziej powszechne i jest wykorzystywane w ramach takich komunikatorów jak Signal czy WhatsApp, należący do Facebooka. Warto podkreślić, że koncern Marka Zuckerberga jest globalną marką o ogromnej popularności i wpływie na użytkowników.

Z kolei rzecznik Privacy International (PI), grupy ekspertów zajmującej się prawami człowieka w kontekście technologii, zaznaczył, że szyfrowanie chroni komunikację użytkowników przed działaniami przestępców oraz represyjnych rządów. „W rzeczywistości te wielkie platformy technologiczne są międzynarodowymi firmami” – wskazał rzecznik PI na łamach The Guardian. – „Zapewnienie dostępu brytyjskiej policji oznaczałoby ustanowienie precedensu, który policja na całym świecie mogłaby wykorzystać do zmuszenia platform do monitorowania aktywistów i opozycji, od Hongkongu po Honduras”.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że również amerykańskie organy ścigania zwróciły uwagę na problem w dostępie do szyfrowanych wiadomości w ramach komunikatorów. Zgodnie z artykułem opublikowanym na naszym portalu, politycy ze Stanów Zjednoczonych jednoznacznie stwierdzili, że szyfrowanie utrudnia prowadzenie dochodzeń w sprawach kryminalnych oraz wykrywanie aktywności terrorystów. W związku z tym konieczne jest wprowadzenie uregulowań prawnych odnoszących się do tej kwestii, ponieważ obecny stan rzeczy negatywnie wpływa na działania prowadzone przeciwko przestępcom dokonującym nadużyć na przykład wobec dzieci.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama