Polityka i prawo
Platforma gamingowa Roblox stała się narzędziem internetowych pedofilów
Platforma gamingowa Roblox stała się kolejnym narzędziem w rękach internetowych pedofilów. Ich ofiarą jest m.in. dziesięcioletnia dziewczynka, która była nakłaniana do wysyłania przestępcom pieniędzy i swoich roznegliżowanych zdjęć. Jej opiekunowie złożyli przeciwko platformie pozew.
Roblox stał się dla internetowych pedofilów nowym terenem łowieckim – wynika z doniesień serwisu Ars Technica.
W sprawie dziesięcioletniej dziewczynki Roblox nie był jednak jedyną platformą internetową, która została wykorzystana przez przestępców do nadużyć wobec dziecka.
Według opiekunów, Roblox połączył pedofilów z ich córką, która była wykorzystywana seksualnie i finansowo miesiącami przez sprawców – działalność tych ostatnich obejmowała jednak również inne sieci społecznościowe, takie jak Discord czy Snapchat.
Czytaj też
Co ciekawe, w pozwie wymieniony jest również Instagram – ta platforma z kolei, gdy dziewczynka coraz bardziej cierpiała psychicznie, zaczęła podsuwać jej za pomocą algorytmów rekomendacji treści materiały dotyczące samookaleczeń. W rezultacie, pokrzywdzona kilkakrotnie próbowała popełnić samobójstwo i musiała zostać zabrana ze szkoły.
Roblox narzędziem pozwalającym pedofilom docierać do ofiar
Pedofile, którzy skrzywdzili dziewczynkę o inicjałach S.U., skontaktowali się z nią przez Roblox w 2021 roku. Wykorzystywanie finansowe, polegające na zmuszaniu jej do przesyłania przestępcom środków pieniężnych za pomocą wbudowanego w grę mechanizmu płatności cyfrową walutą Robux (którą można nabyć za realne pieniądze), a także seksualne – dziewczynka była zmuszana do wysyłania sprawcom przestępstwa swoich nagich zdjęć przez Discorda i Snapchata – trwało przez rok 2021.
Platformy te są oskarżane przez opiekunów S.U. o umożliwienie przestępcom dotarcia do ich dziecka i brak należytej ochrony, a także czerpanie zysków z mechanizmów, które stwarzają zagrożenie dla nieletnich użytkowników.
Jak platformy unikają odpowiedzialności?
Zdaniem opiekunów pokrzywdzonej dziewczynki, platformy cyfrowe unikają odpowiedzialności za tego rodzaju zdarzenia, nie wprowadzając prostych i niedrogich mechanizmów ochrony dzieci.
Jednym z nich miałby być według rodziny S.U. mechanizm ostrzegania nieletnich użytkowników, że oto być może nawiązują kontakt z pedofilem. Ważne są także procesy takie jak weryfikacja wieku użytkowników platformy, ograniczenie dorosłym możliwości wysyłania wiadomości do dzieci, a także blokowanie dorosłych użytkowników, którzy to robią.
Czytaj też
Roblox odpowiada na pytania
Rzecznik platformy Roblox odpowiadając na pytania serwisu stwierdził, że platforma stawia bezpieczeństwo użytkowników na pierwszym miejscu i „pracuje niestrudzenie aby uitrzymać środowisko, które jest bezpieczne i miłe dla wszystkich".
Platforma podkreśliła, że prowadzi politykę zerowej tolerancji względem użytkowników, którzy „w jakikolwiek sposób zagrażają dzieciom lub je seksualizują" i podejmuje „szybkie działania przeciwko każdemu, kto okaże się naruszać standardy społeczności" Robloksa.
Discord, który był dla przestępców jednym ze środków zmuszania dziewczynki do wysyłania nagich zdjęć, powiedział że skanuje każdy obraz przesyłany przez platformę celem wykrywania nadużyć wobec nieletnich i również zadeklarował politykę zerowej tolerancji wobec nadużyć, jak i szybkich działań względem kont i użytkowników naruszających zasady korzystania z tej usługi.
Czytaj też
Wątpliwości wobec roli Instagrama
Najciekawszą sprawą pozostaje złożenie pozwu przeciwko Instagramowi, którego właścicielem jest koncern Meta (dawniej Facebook).
Niedawno na łamach CyberDefence24.pl pisaliśmy o procesie w sprawie śmierci brytyjskiej nastolatki , która oglądała na Instagramie zdjęcia i grafiki romantyzujące samobójstwo i samookaleczenia. Rodzice dziewczynki uważają, że platformy społecznościowe – Instagram i Pinterest – przyczyniły się do jej śmierci.
„Zanim skorzystała z Robloksa, była szczęśliwym dzieciakiem”
Opiekunowie dziewczynki S.U. twierdzą, że „zanim skorzystała ona z Robloksa, była szczęśliwym dzieciakiem, który miał dobre wyniki w nauce".
Dziś dziewczynka cierpi zdaniem swoich opiekunów przez szkody, które łączą się bezpośrednio z korzystaniem z mediów społecznościowych. To „uzależnienie, deprywacja snu, stany lękowe, depresja, samookaleczanie się, myśli samobójcze i próba odebrania sobie życia, a także nadużycia, których doznała".
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany