Polityka i prawo
Ostatnia szansa dla TikToka. ByteDance chce obejść zakaz?
Ostatnia szansa TikToka na cofnięcie zakazu działalności w Stanach Zjednoczonych będzie miała miejsce dzisiaj - przed Sądem Najwyższym Stanów Zjednoczonych. Przepisy podpisane przez prezydenta Bidena wchodzą w życie za 9 dni. Spółka ByteDance stworzyła już nową platformę - co jak podejrzewają eksperci - może być próbą obejścia zasad.
Do wejścia w życie ustawy zakazującej działalności w USA podmiotom z kapitałem chińskim zostało już tylko 9 dni. ByteDance - właściciel TikToka - musi szykować się na podjęcie ostatecznej decyzji – jak opisywaliśmy na łamach CyberDefence24, do wyboru jest zamknięcie amerykańskiej części platformy lub jej sprzedaż tamtejszemu podmiotowi.
Od podpisania ustawy przez prezydenta Joe Bidena w ubiegłym roku, Chińczycy prowadzą batalię sądową mającą na celu stwierdzenie niezgodności przepisów z Konstytucją USA. Do tej pory działo się jednak na odwrót – sąd niższej instancji stwierdził w grudniu ub.r., że zasady jak najbardziej nie kolidują z najstarszą ustawą zasadniczą na świecie.
Czytaj też
Dzień sądu TikToka. Opcji jest niewiele
Dziś, 10 stycznia, rozpoczyna się ostatni rozdział tego starcia. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wysłucha argumentów przedstawicieli TikToka i zdecyduje, czy prawo dotyczące podmiotów stanowiących potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego zostanie utrzymane w mocy. Od jego orzeczenia nie będzie odwołania.
Swoją prośbę do najwyższej instancji sądowniczej o wstrzymanie implementacji przepisów skierował również prezydent-elekt, Donald Trump. Według potencjalnego Prokuratora Generalnego D. Johna Sauera ma to umożliwić jego administracji zajęcie się sprawą – inauguracja Trumpa odbędzie się dzień po rozpoczęciu obowiązywania zakazu.
Co z kolei zrobi ByteDance, jeżeli wyrok spowoduje wejście prawa w życie? Według Associated Press, amerykańska część TikToka miałaby zostać zamknięta w przypadku odrzucenia skargi Chińczyków. Tymczasem w ostatnim czasie, właściciele platformy zaczęli aktywnie promować za pośrednictwem influencerów inny serwis, nazwany Lemon8. W ostatnich tygodniach wzrosła liczba użytkowników, która pobrała aplikację – przedtem nie miała ona takiego powodzenia.
Czytaj też
ByteDance promuje aplikację. Chce obejść zakaz?
Czy jest to próba obejścia ustawy w razie niekorzystnego wyroku Sądu Najwyższego? Według wypowiedzi Jasmine Enberg z Emarketer dla AP, ByteDance może w ten sposób „obstawiać” prześlizgnięcie się aplikacji pod okiem regulatorów, którzy są skupieni głównie na TikToku i mogą nie zauważyć próby zastąpienia starej platformy. To tym istotniejsze, że do zarządzania kontem na Lemon8 wystarczy to samo - posiadane w starszym serwisie.
Z drugiej strony, podejście ByteDance może się wydać nieco ignoranckie ze względu na zapisy ustawy. Obejmuje ona wszystkie aplikacje będące pod zarządem firmy, TikToka lub podległych im podmiotów. Banem na terenie USA zostaną zatem objęte także edytor filmów CapCut, edytor zdjęć Hypic, oraz oczywiście Lemon8 – właścicielem wszystkich jest ByteDance.
19 stycznia użytkowników aplikacji może zatem czekać nieprzyjemna niespodzianka - o ile Chińczycy nie zmienią zdania w sprawie sprzedaży TikToka. Retuers poinformował w czwartek, że Frank McCourt oficjalnie złożył ofertę kupna amerykańskiej części platformy. Jak opisywaliśmy na łamach CyberDefence24, Project Liberty (którego miliarder jest założycielem) chce uczynić aplikację „lepszą” i nie chce jej zakazania.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany