Lista osób inwigilowanych Pegasusem (nie)powstanie?

O izraelskim systemie Pegasus zrobiło się głośno w naszym kraju po ujawnieniu przypadków jego wykorzystania wobec mecenasa Romana Giertycha oraz prokurator Ewy Wrzosek. Miało to miejsce pod koniec 2021 r., co opisywaliśmy na naszych łamach.

Z biegiem czasu okazało się, że osób, wobec których miał zostać użyty produkt NSO Group w naszym kraju, jest więcej. Można wymienić tu m.in. Krzysztofa Brejzę, Jacka Karnowskiego czy Michała Kołodziejczaka.

Parlament Europejski zajął się Pegasusem w Polsce

„Afera Pegasusa” (bo tak zaczęto ją nazywać w przestrzeni publicznej) przykuła uwagę UE do tego stopnia, że zdecydowano o powołaniu komisji śledczej w Parlamencie Europejskim. Jej celem było zbadanie możliwej nielegalnej inwigilacji Polek i Polaków za pomocą Pegasusa. Wnioski przedstawione przez organ UE znajdziecie pod linkiem: Pegasus w Polsce. UE: stworzono warunki dla nieograniczonej inwigilacji.

Dwie komisje śledcze, zawiadomienia do prokuratury i zarzuty

W Polsce z kolei sprawą zajęły się dwie komisje: jedna w Senacie (2022 r.), druga w Sejmie. Ta ostatnia cały czas pracuje od 2024 r., zbierając materiały mające pomóc w zbadaniu „afery Pegasusa”. Jak informowaliśmy, zeznawali już przed nią m.in. Michał Woś, Jarosław Kaczyński oraz Zbigniew Ziobro (były minister sprawiedliwości przyznał, że był inicjatorem procesu zakupu izraelskiego systemu). 

Do prokuratury złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Zbigniewa Ziobro. Są też już zarzuty dla np. byłego zastępcy szefa CBA Daniela K., Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Sprawa jest rozwojowa.

Przypomnijmy, że pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osób zamieszanych w sprawę było jedną z obietnic wyborczych przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. To jeden ze 100 konkretów propagowanych przez „Koalicję 15 października”. 

Co z listą osób inwigilowanych Pegasusem?

W lutym ubiegłego roku ówczesny minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał publicznie na antenie TVN24, że lista osób, wobec których użyto Pegasusa, jest „szokująco” długa. 

Pytanie jednak, czy taki wykaz jest w ogóle prowadzony, a jeśli tak, to czy kiedykolwiek zostanie udostępniony. 

MSWiA nie udziela komentarza w tej sprawie, kierując nas do biura ministra koordynatora służb specjalnych. Tam z kolei słyszymy, że to nie jego zakres kompetencji. Równocześnie próbujemy dowiedzieć się czegokolwiek w resorcie sprawiedliwości – tu także bez efektów. 

Ostatecznie zarówno Ministerstwo Sprawiedliwości, jak i biuro ministra koordynatora służb specjalnych odesłały nas do Prokuratury Krajowej, która ma się zajmować tym obszarem. 

„Niestety nie wiem, czy i kiedy taka lista zostanie sporządzona” – słyszymy zza murów PK.

Rzecznik PK prok. Przemysław Nowak tłumaczy, że stworzenie i udostępnienie wykazu zależy od decyzji prokuratora. „Wymagałoby również zdjęcia klauzul niejawności z części dokumentów”, a to z kolei „musiałoby to mieć uzasadnienie procesowe, a nie polityczne” – wskazuje w rozmowie z naszym portalem. 

„Prokuratura nie realizuje obietnic wyborczych” – kwituje przedstawiciel prokuratury. 

Afera Pegasusa osłabia zaufanie do państwa

Sprawa zakupu i wykorzystania Pegasusa w Polsce wciąż budzi emocje. Jest jednym z tematów, które są używane do politycznych „gierek”.

Jedno jednak nie ulega wątpliwości: „aferę” należy wyjaśnić w sposób rzetelny i wiarygodny, bo ma wpływ na zaufanie obywatelek i obywateli do instytucji państwa.