Reklama

Polityka i prawo

Kontrowersyjny rejestr ciąż wchodzi w życie. Ministerstwo uspokaja, społeczeństwo nieufne

Autor. Jimmy Conover / Unsplash

Kontrowersyjny pomysł wprowadzenia „rejestru ciąż”, czyli poszerzenia katalogu gromadzonych przez personel medyczny danych, wszedł w życie. Uzupełnienie dokumentacji medycznej o informacje o ciążach, a także o grupie krwi i alergiach, zalecała Komisja Europejska. W Polsce pomysł ten budzi obawy o wykorzystanie danych do celów politycznych.

Reklama

Rozporządzenie poszerzające katalog danych zbieranych w Systemie Informacji Medycznej Ministerstwa Zdrowia w ub. piątek podpisał szef resortu Adam Niedzielski.

Reklama

Nowy katalog budzi liczne kontrowersje, o czym pisaliśmy w naszym serwisie już w tym tekście.

W myśl rozporządzenia, od 1 lipca br. SIM ma być rozszerzony o dane na temat alergii, grupy krwi i informacji na temat tego, czy dana osoba korzystająca ze świadczeń medycznych jest w ciąży. Wszystkie informacje mają być gromadzone i przechowywane w centralnym, państwowym rejestrze.

Reklama

Kontrowersje wokół dostępu do danych

Według krytyków rozszerzenia katalogu danych zbieranych przez SIM, informacje o ciążach Polek mogą zostać wykorzystane przeciwko kobietom, w związku z zaostrzeniem prawa regulującego przerywanie ciąży w Polsce, do którego doszło w ostatnich latach.

Reklama
    Reklama

    Czy dane dotyczące zdrowia reprodukcyjnego obywatelek mogą posłużyć jako narzędzie do ścigania kobiet dokonujących aborcji? Aktywiści działający na rzecz wolności obywatelskich i praw kobiet obawiają się, że tak – a polskie prawo regulujące kwestie aborcji jest jednym z najbardziej restrykcyjnych na świecie.

    Choć resort zdrowia zastrzega, że dane z SIM mają być gromadzone wyłącznie dla celów medycznych, w artykule z listopada ubiegłego roku pisaliśmy już, że w opisanych ustawowo warunkach dostęp do Systemu Informacji Medycznej w Polsce może uzyskiwać również Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jak i prokuratura.

    Reklama

    Obecnie właśnie te zapisy budzą największe kontrowersje wśród opinii publicznej - podmioty sektora ochrony zdrowia zobowiązane są do udostępniania wymiarowi sprawiedliwości danych medycznych na potrzeby prowadzonych postępowań.

    Ministerstwo Zdrowia uspokaja

    Reklama

    Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział, że poszerzenie zakresu danych raportowanych w Systemie Informacji Medycznej to zalecenia Komisji Europejskiej, dążącej do stworzenia wspólnego standardu cyfrowej dokumentacji medycznej.

      Jak wskazuje resort, SIM ma ułatwić pracę lekarzy i sprawić, że wymiana informacji pomiędzy poszczególnymi placówkami medycznymi jak i ich personelem będzie łatwiejszy, a pacjenci nie będą musieli samodzielnie przenosić wraz z sobą całej kartoteki.

      Reklama

      Patient Summary, czyli unijna Karta Pacjenta, ma pomóc pacjentom zwłaszcza w sytuacji częstych podróży pomiędzy krajami UE – argumentował w piątek Andrusiewicz.

      Wdrożenie Karty Pacjenta na poziomie unijnym ma ruszyć od przyszłego roku i jest obligatoryjne dla wszystkich państw członkowskich.

      Reklama

      Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

      Reklama
      Reklama

      Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?

      Materiał sponsorowany

      Komentarze

        Reklama