Reklama

Polityka i prawo

#CyberMagazyn: Tajwan to poligon dla operacji wpływu Chin. Idą wybory

Tajwan wie, że Chiny będą próbowały wywierać wpływ na nadchodzące wybory
Tajwan wie, że Chiny będą próbowały wywierać wpływ na nadchodzące wybory
Autor. LBY Photography / Flickr

Chiny chcą wpływać na wybory prezydenckie, które na Tajwanie odbędą się już 13 stycznia - alarmuje tamtejszy wywiad. Od lat Tajwan jest dla Chin poligonem, gdy mowa o operacjach wpływu. Zagrożenie jest bardzo realne.

Reklama

Według tajwańskiego wywiadu, z początkiem grudnia na szczycie chińskiej administracji odbyło się spotkanie, które poświęcone było „koordynacji” działań mających na celu wywarcie wpływu na nadchodzące na Tajwanie wybory. W zaplanowanej na 13 stycznia elekcji odbywać się będą głosowania zarówno nad wyborem prezydenta, jak i legislatywy. Wpływ na wyniki jest tymczasem dla Pekinu niezwykle istotny.

Reklama

Zdaniem Tajwanu, Chiny chcą tak zmanipulować opinię publiczną, aby zwróciła się w stronę prochińskich kandydatów. To ułatwi Pekinowi uzależnianie od siebie wyspy, a jednocześnie pozwoli na dalsze zwiększanie presji politycznej i militarnej wokół Tajwanu - zmuszając go ostatecznie w perspektywie do przyjęcia chińskiego zwierzchnictwa - ocenia agencja Reutera, informująca o sprawie.

W spotkaniu, którego dokładnej daty nie znamy, udział wzięli m.in. czwarty pod względem rangi członek Komunistycznej Partii Chin - Wang Huning, który jest również zastępcą przewodniczącego Centralnej Grupy ds. Tajwanu (jej szefem formalnie jest prezydent Chin - Xi Jinping). Oprócz niego do obrad zasiedli m.in. przedstawiciele ministerstwa bezpieczeństwa wewnętrznego i resortu obrony ChRL, a także licznych innych agend rządowych, odpowiedzialnych za działania polityczne przy wyborach.

Reklama

Chińska administracja, oficjalnie zapytana przez dziennikarzy Reutersa o stosunek do tych doniesień, poinformowała iż „respektuje system społeczny” na Tajwanie.

Czytaj też

Ważkie sprawy

Celem spotkania było omówienie „efektywności i koordynacji różnych zadań dotyczących wyborów na Tajwanie”. Brzmi enigmatycznie - daje jednak do myślenia w kontekście tego, o jakie zadania może chodzić chińskim urzędnikom.

Z danych tajwańskiego wywiadu dowiadujemy się, że na spotkaniu ustalono, iż liczne organizacje rządowe będą konsolidować swoje działania po to, aby zwiększyć efektywność operacji wpływu i wojny psychologicznej ukierunkowanej przeciwko tajwańskiemu społeczeństwu. Promowana ma być narracja, która wyborcom będzie suflowała wybór pomiędzy wojną i pokojem. Konflikt miałby eskalować, jeśli większość w legislatywie uzyska rządząca obecnie Demokratyczna Partia Progresywna - która nie chce zwierzchnictwa Chin i zarządza polityką Tajwanu w stylu demokracji zachodniej. Wielokrotnie politycy tej partii byli nazywani „niebezpiecznymi separatystami”, co miało zniechęcić do nich opinię publiczną, wzywaną przez Pekin do podjęcia „dobrego wyboru” - relacjonuje Reuters. Tymczasem, to właśnie kandydat tej partii Lai Ching-te przewodzi sondażom, gdy mowa o wyborach prezydenckich.

Operacje wpływu, jak obawiają się tajwańscy urzędnicy, będą realizowane przez Pekin bardzo wytrwale i do ostatniej chwili.

Zwiększyć skuteczność działań

Urzędnicy z Tajwanu wskazują, że Pekin będzie w najbliższym czasie podejmował działania nie tylko zmierzające do lepszej koordynacji, co do zwiększenia ich tempa. Jednocześnie, operacje wpływu mają szansę stać się subtelniejsze - po to, aby uniknąć kierowanych wprost w stosunku do Chin oskarżeń. To może się zemścić - dlatego nieprzemyślane i krótkowzroczne kroki nie są po stronie KPCh pożądane.

Interesująca jest mechanika działań w ramach operacji informacyjnych, psychologicznych i prób wywierania wpływu na Tajwan podejmowanych przez ChRL. Jej dobrą analizę przeprowadziło Europejskie Centrum Doskonalenia dla Przeciwdziałania Zagrożeniom Hybrydowym (Hybrid CoE).

Czytaj też

Poligon dla Pekinu

Według analityków Hybrid CoE, Tajwan jest dla Chin czymś w rodzaju poligonu, na którym testowane są metody wywierania wpływu później stosowane nie tylko względem wyspy i jej społeczeństwa, ale i innych krajów świata - w tym zachodnich demokracji. Komunistyczna Partia Chin od dawna traktuje Tajwan jako miejsce, w którym weryfikuje się skuteczność rozmaitych taktyk, zanim zostaną one szerzej wdrożone w działaniach przeciwko innym adwersarzom Pekinu.

Specjaliści dostrzegają, że celem operacji ChRL na Tajwanie jest przede wszystkim uzależnienie od siebie tego terytorium i faktyczne przejęcie nad nim kontroli, jednak podstawowym celem - dopóki nie doszło do eskalacji konfliktu w ramach działań zbrojnych - pozostaje sfera informacyjna i to właśnie na niej skupiają się Chiny.

Pierwszym i najważniejszym sposobem działania ChRL jest wpływanie na to, w jaki sposób Chiny są postrzegane przez społeczeństwo. Realizuje się to z wykorzystaniem podmiotów gospodarczych, które mają więzi z Państwem Środka, a zarazem odgrywają ważną rolę w gospodarce tajwańskiej. Hybrid CoE zwraca uwagę, że dokładnie te same metody wykorzystywane są przez ChRL w demokracjach zachodnich - a przedsiębiorstwa są poręcznym narzędziem.

Tożsamość kulturowa

Dużym ułatwieniem dla działań Pekinu jest to, że Tajwan i Chiny łączy wspólne dziedzictwo kulturowe i historyczne. Pozwala to władzom ChRL na łatwe poruszanie się w meandrach tajwańskich realiów politycznych, społecznych, a także w języku, który jest nośnikiem kultury.

Właśnie dlatego Pekin potrafi efektywnie dopasowywać metody wywierania presji na tajwańskie społeczeństwo, dysponując wiedzą jak odpowiednio je konstruować. Aspekty kulturowe okazują się więc kluczowe, jeśli chodzi o skuteczność działań z zakresu operacji wpływu - co może pozwalać rozumieć, dlaczego oddziaływanie ChRL w świecie Zachodu nie jest tak duże z użyciem klasycznych metod operacji informacyjnych, jak chciałyby tego władze.

Tajwan w ostatnich latach, jak oceniają eksperci Hybrid CoE, zdołał nieco wzmocnić swoją odporność na rozmaite taktyki Państwa Środka. Jedną z ważniejszych składowych tego wzmocnienia jest proaktywne przeciwdziałanie dezinformacji, a także wykorzystanie społeczeństwa obywatelskiego, które edukuje się na temat zagrożeń i w pewnym sensie „zadaniuje” do zwalczania operacji wpływu w sposób oddolny - przez siłę spojenia kulturowego wewnątrz.

Problemem pozostaje wykorzystanie chińskiej diaspory na świecie do oddziaływania politycznego tam, gdzie świadomość zagrożenia ze strony Pekinu jest mniejsza - przykład Tajwanu zdaniem specjalistów wskazuje jednak, że manipulacje ChRL da się odpierać. Na ile skutecznie - pokażą styczniowe wybory na Tajwanie.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:*[email protected].*

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama