Austriacki sąd wydał wyrok ws. danych użytkowników Facebooka
Autor. By Nokia621 - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=119638832
Model spersonalizowanych reklam stosowany przez Metę wymaga konkretnej zgody od użytkownika, zaś firma musi udostępnić mu wszystkie zgromadzone informacje w ciągu 14 dni – stwierdził austriacki Sąd Najwyższy. Właściciel Facebooka musi również szczególnie chronić informacje wrażliwe, obejmujące m.in. kwestie zdrowotne czy polityczne, zgodnie z przepisami RODO. Sprawa toczyła się przez 11 lat.
Podejście firmy Meta do danych oraz prywatności użytkowników od wielu lat budzi kontrowersje. W kwietniu br. informowaliśmy na naszych łamach o nałożeniu 200 mln euro kary na właściciela Facebooka za stosowanie modelu reklamowego, w którym użytkownicy nie mogli wybrać opcji równoważnej reklamom spersonalizowanym wykorzystującym mniej danych osobowych.
Również wiosną Meta powróciła do szkolenia swojej sztucznej inteligencji na danych użytkowników z terenu Unii Europejskiej. Po blisko rocznej przerwie, spowodowanej skargami organizacji pozarządowych, amerykańska firma zaczęła wykorzystywać wpisy, komentarze oraz zdjęcia użytkowników z UE portalu społecznościowego.
Czytaj też
Platformy nie mogą ukrywać danych użytkowników
Koniec roku przyniósł z kolei zakończenie trwającego od 11 lat sporu. Jak informuje organizacja pozarządowa noyb, Austriacki Sąd Najwyższy orzekł, że Meta nie tylko powinna udostępniać użytkownikom wszystkie zgromadzone o nich informacje w ciągu 14 dni; stwierdzono również, że model reklamowy wykorzystujący dane do personalizacji wyświetlanych materiałów nie był zgodny z przepisami unijnymi „przez lata”.
W wyroku dotyczącym sprawy wytoczonej firmie Meta w 2014 przez szefa organizacji noyb, Maxa Schremsa wskazano, że od 14 lat powód próbował uzyskać pełny dostęp do swoich danych zgromadzonych przez właściciela Facebooka. Przedsiębiorstwo umożliwiło bowiem jedynie zapoznanie się z częścią z nich, które uznało za „istotne”.
„Meta musi ujawnić wszystkie dane osobowe oraz dostarczyć szczegółowe informacje, takie jak źródło, odbiorca lub cel przetwarzania, w terminie upływającym 31 grudnia 2025 r. Twierdzenia Mety dotyczące rzekomych ograniczeń pełnego prawa dostępu (takich jak tajemnice handlowe i tym podobne) nie zostały przez firmę odpowiednio uzasadnione i w związku z tym zostały w całości odrzucone” – czytamy w stanowisku opublikowanym przez noyb.
200 tys. euro kosztów dla 500 euro zadośćuczynienia
Z kolei w wątku dotyczącym modelu reklamowego stosowanego przez Metę, Sąd Najwyższy stwierdził, że firma nie może wyświetlać powodowi spersonalizowanych materiałów ze względu na brak wyrażenia przez niego zgody. W tej sferze wypowiedział się już Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w 2023 roku orzekł, że zgoda taka musi zostać wyrażona „skutecznie i dobrowolnie”.
Poruszono również kwestię oddzielenia danych uznawanych za wrażliwe od pozostałych informacji. Meta twierdzi, że szczegóły obejmujące poglądy polityczne, zdrowie czy orientację seksualną nie powinny być traktowane inaczej w porównaniu ze „zwykłymi” danymi. „Austriacki Sąd Najwyższy jasno stwierdził, że nawet jeśli firma nie wykorzystywałaby takich danych w sposób, to i tak musi przestrzegać prawa” – podkreślono w komunikacie noyb.
„Platformy takie jak Facebook czy Instagram mają duży wpływ na użytkowników, m.in. poprzez prezentowanie określonych treści politycznych. Absurdem były twierdzenia Mety, że nie przetwarza tego rodzaju danych i nie musi przestrzegać prawa. Orzeczenie stawia sprawę jasno: Meta nie może wykorzystywać preferencji użytkownika bez wyraźnej jego zgody” – przekazał cytowany w komunikacie noyb szef organizacji, Max Schrems.
Decyzją sądu, Schrems otrzyma również zadośćuczynienie w żądanej przez niego wysokości 500 euro za opóźnienie Mety w udzieleniu odpowiedzi na jego wniosek o udostępnienie informacji. Jak podkreślono w komunikacie organizacji, koszty 11-letniego postępowania przekroczyły 200 tys. euro, zaś przekazanie wszystkich danych jest zjawiskiem „bezprecedensowym”. Według wypowiedzi adwokat Kathariny Raabe-Stuppning reprezentującej Schremsa, orzeczenie sądu jest wykonalne na terenie całej Wspólnoty Europejskiej.


Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Cyfrowy Senior. Jak walczy się z oszustami?