Polityka i prawo
Aplikacja mObywatel. Będą nowe funkcje
Aplikacja mObywatel daje szereg funkcji, z których mogą korzystać Polki i Polacy za pośrednictwem swojego telefonu. To m.in. potwierdzenie tożsamości, sprawdzenie punktów karnych, historii pojazdu czy inne cyfrowe dokumenty. Sejmowa komisja cyfryzacji dyskutowała nad rozwojem apki. Czego można się spodziewać?
We wtorek Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii zajęła się tematem „nowych dokumentów i usług udostępnionych w cyfrowym portfelu mObywatel i planów rozwoju tej aplikacji na 2024 rok”.
Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka poinformował, że „aplikacja w ich założeniu ma stanowić klucz do cyfrowego państwa”.
„Aplikacja ma stanowić terminal, z którego każdy obywatel, obywatelka może skorzystać i ma być to możliwosć dostępu do wszystkich usług, z jakich skorzystaliby w urzędzie” - stwierdził wiceminister. Jak dodał, w poprzedniej kadencji udało się „wspólnym nakładem sił osiągnąć bardzo wiele w cyfryzacji” i już dziś można korzystać z aplikacji w 40 polskich miastach, gdzie jest m.in. możliwość regulowania opłat i zobowiązań.
Jak dodał polityk, ma nadzieję, że zostanie to uzupełnione o wiekszą liczbę miast oraz płatności na poziomie rządowym. „Będziemy rozszerzać portfolio dokumentów, które będą się pojawiać w mObywatelu” - zadeklarował Michał Gramatyka.
„Takich dokumentów może pojawić się wiele, bariery są jedynie prawne i technologiczne, ale w tym ostatnim to jedynie praca Centralnego Ośrodka Informatyki. To aplikacja, która ma szansę stać się urzędem w komórce” - podsumował.
Wymienił także nowe funkcjonalności, jakie mają się pojawić w najbliższym czasie w aplikacji. O wszystkich pisaliśmy w tym materiale.
Gramatyka był pytany przez Grzegorza Napieralskiego także o to, czy w mObywatelu znajdzie się moduł „honorowy dawca krwi”, ponieważ dostawał pytania w tej sprawie.
„To świetny pomysł, nad którym pracujemy, ale są pewne ograniczenia: nie istnieje centralna baza danych honorowych dawców krwi i honorowych dawców szpiku. Gdy powstanie, to nie ma ku temu przeciwwskazań. Chcemy najpierw stworzyć bazę, a potem dodanie tej opcji w mObywatelu będzie tylko kwestią techniczną. Prace już się toczą. Myślę, że jest to do zrobienia w tym roku” – zadeklarował wiceminister cyfryzacji.
Czytaj też
Współpraca bez względu na politykę
W czasie komisji cyfryzacji za dobre słowa dotyczące aplikacji mObywatel podziękował Adam Andruszkiewicz (były wiceminister cyfryzacji), który zadeklarował wolę współpracy w tym obszarze i życzył powodzenia.
„Apeluję, aby także w tej kadencji wspólnie nad mObywatelem pracować, aby tych pomysłów było więcej; abyśmy częściej rozmawiali o tym, jak można aplikację mObywatel rozwijać. Życzę powodzenia, ponieważ jest to bardzo ważna aplikacja dla wielu Polaków” - ocenił.
Obecna na komisji Joanna Karczewska, ekspertka ds. cyberbezpieczeństwa i ochrony danych osobowych, zapytała o to, ile skarg na działanie mObywatela otrzymuje Ministerstwo Cyfryzacji i ile czasu zajmuje badanie tych spraw.
Obecny wiceminister cyfryzacji odpowiedział, że „mObywatel działa jak dobra biznesowa aplikacja i uważa, że service desk w COI działa świetnie, choć zdarzyło się, że przy okazji wyborów czy implementacji mObywatel 2.0 było wiele przypadków, kiedy był problem z pobraniem stosowanych certyfikatów”.
Zazaczył też, że „takie sytuacje były i pewnie będą, bo to nie jest aplikacja odporna na nadmierne zainteresowanie czy błędy, ponieważ takie apki nie istnieją”. Poza okresami awarii COI ma nie dostawać „zbyt wielu skarg” na działanie rozwiązania.
Michał Gramatyka dodał, że jego zdaniem, jeśli ktoś chce nadal posługiwać się „tradycyjnym dokumentem”, to musi mieć prawo wyboru.
Czytaj też
Krytyka raportu
W drugiej części komisji odbyła się dyskusja nad „Raportem otwarcia w polityce cyfrowej” oraz zawartych w nim rekomendacjach na lata 2024-2027. Uczestnicy dyskusji dzielili się swoimi uwagami dotyczącymi konieczności wprowadzenia pewnych zmian w obszarze cyfryzacji.
Postulowali m.in. wdrożenie funkcji dyrektora ds. informacji dla całego państwa, by uniknąć problemu silosowości. Dyskutowano także o programie „Laptop dla ucznia” czy o zakazie smartfonów w szkołach.
Raport został jednak skrytykowany m.in. przez Joannę Karczewską, która zwróciła uwagę, że nie posiada on ani wyszczególnionych autorów pracy, ani bibliografii, a jego twórcom radziła „przepracować pół roku w informatyce”, aby najpierw poznali realia rynku.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].