Polityka i prawo
AI a wolność słowa w internecie. Zagrożenie czy szansa?
Internet staje się miejscem, w którym wolność słowa ma się coraz gorzej. Na dodatek sytuacja może ulec pogorszeniu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przyczyni się do tego sztuczna inteligencja.
W ostatnich miesiącach internet był miejscem, gdzie odnotowano mniej wolności i otwartości niż miało to miejsce rok wcześniej – informuje Freedom House, dla którego jest to już trzynasty raport dotyczący przestrzegania praw cyfrowych w 70 krajach świata.
Badanie przeprowadzone między czerwcem 2022 roku a majem roku 2023 dotyczy takich elementów jak cenzura, kampanie dezinformacyjne czy inwigilacja. Kolejnym czynnikiem branym pod uwagę przez twórców raportu są kary wymierzane przez rządy za materiały publikowane w sieci przez obywateli.
Okazuje się, że aż w 55 państwach internauta został ukarany przez rząd z powodu wypowiedzi opublikowanej w internecie, a w 41 krajach rządy ograniczały obywatelom dostęp do stron, które „zawierały przemówienia polityczne, społeczne i religijne” – czytamy na stronie The Record.
Czytaj też
Chiny na szczycie, a kto drugi?
Komu przypadł niechlubny tytuł „lidera” rankingu? Tu niespodzianek nie było. To chiński rząd po raz kolejny został uznany za nakładający największe ograniczenia w sieci. Bardziej interesujące jest jednak to, kto zajął drugie miejsce na podium, a mianowicie… Mjanma (wcześniej Birma). Skąd tak wysokie miejsce?
To pokłosie wojskowego zamachu stanu, do którego doszło na początku 2021 roku. Od tego momentu krytyków junty (publikujących swój sprzeciw także w internecie) zaczęły spotykać różnorakie represje. Przykładem jest przypadek Kyawa Min Yu, który za posty o prodemokratycznym charakterze w czerwcu 2022 roku przypłacił życiem. To także w tym kraju ostatni wolny dostawca internetu został przejęty przez aparat państwowy.
Mówiąc o państwach wiodących „prym” w opisywanym badaniu, warto przytoczyć przypadek Iranu. To tutaj doszło do drastycznego spadku swobód obywatelskich (także w internecie). Powodem zwiększenia nadzoru internetu przez rządzących były protesty po śmierć Iranki, Mahsy Amini, o których więcej pisaliśmy w tym tekście.
To wtedy (16 września 2022) irański rząd decydował się na ograniczanie dostępu do internetu czy na blokowanie takich komunikatorów i platform jak Instagram czy WhatsApp.
„Represje ze strony państwa nie dotyczą wyłącznie protestujących związanych ze śmiercią Amini. Dwie osoby zostały stracone za bluźnierstwo, którego rzekomo dopuściły się na Telegramie” – czytamy w raporcie.
Czytaj też
Niedemokratyczna AI?
Twórcy raportu podzieli się również swoimi obawami dotyczącymi rozwoju sztucznej inteligencji. Zdaniem Michaela J. Abramowitza, prezesa Freedom House, AI może być wykorzystywana do wzmacniania cenzury czy inwigilacji, moderacji treści w mediach społecznościowych, a także jako czynnik pomagający w tworzeniu i rozpowszechnianiu dezinformacji.
„To jest kluczowa kwestia. Prawa człowieka w internecie to główny cel dzisiejszych autokratów” – stwierdził Abramowitz.
Co ciekawe, AI nie jest wyłącznie zagrożeniem przyszłości. Za przykład wykorzystania jej w celach politycznych mogą posłużyć Stany Zjednoczone, gdzie zarówno Demokraci, jak i Republikanie używali sztucznej inteligencji do uderzenia w swoich adwersarzy, o czym szerzej pisaliśmy m.in. w tym tekście.
Także przykład wspomnianych w tekście Chin pokazuje, że walka o wykorzystanie AI do swoich celów trwa już dzisiaj – organy regulacyjne tego kraju zabroniły gigantom takim jak Tencent integracji z ChatGPT od OpenAI. Pokazuje to, że Chiny chcą mieć własną sztuczną inteligencję, która nie będzie tak „zdemokratyzowana” jak chatboty, które znamy w Europie czy USA. Pekin nie jest tu zresztą sam. W sposób podobny do Chin myśli także Rosja.
AI stworzy wyłącznie zagrożenia dla demokracji? To zbyt daleko posunięta teza. Zdaniem twórców raportu promyk nadziei dają chociażby regulacje przygotowywane przez Unię Europejską. . Pytanie, czy skorzystają z tego inni.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].