Reklama

Polityka i prawo

Nielegalna aborcja. Postawiono pierwsze zarzuty w oparciu o dane z Facebooka

fot.  Pawel Czerwinski/ Unsplash/ Domena publiczna
fot. Pawel Czerwinski/ Unsplash/ Domena publiczna

17-latka ze stanu Nebraska wraz z jej matką usłyszały zarzuty w związku z dokonaniem przez dziewczynę aborcji farmakologicznej. Za dowody w sprawie posłużyły dane z prywatnej korespodencji matki i córki, która prowadzona była za pomocą jednego z komunikatorów Facebooka (Meta).

Reklama

Sprawa, w której postawiono zarzuty 17-letniej Celeste i jej matce, dotyczy aborcji farmakologicznej, którą nastolatka miała przeprowadzić u siebie w domu po zakupie tabletek aborcyjnych w internecie.

Reklama

Organy ścigania oparły się o materiał dowodowy w postaci zapisów korespondencji z prywatnych czatów Celeste i jej matki, które pozyskały w wyniku skierowania żądania o dostęp do danych do Facebooka. Kobiety używały jego komunikatora do komunikacji.

Dokumenty sądowe, do których dotarł serwis Motherboard, wskazują, że do aborcji doszło jeszcze przed wydaniem orzeczenia sądu najwyższego w USA delegalizującego aborcję na poziomie federalnym. O tym, jakie konsekwencje dla prywatności osób korzystających z usług cyfrowych ma to orzeczenie, pisaliśmy na łamach naszego serwisu już wcześniej.

Reklama

Dane z Facebooka dowodem w sprawie o aborcję

Choć prawo w Nebrasce nie zmieniło się w wyniku orzeczenia sądu najwyższego wydanego w czerwcu tego roku, aborcja w okolicznościach dokonanych przez 17-latkę jest w tym stanie nielegalna. Dlaczego? Terminacji ciąży dokonano w 28 tygodniu jej trwania, czyli osiem tygodni po terminie, który dopuszcza takie zabiegi – w stanie, o którym mowa, legalne są one jedynie w przypadku poważnego ryzyka uszkodzenia fizycznego ciała matki lub możliwości trwałego zaburzenia funkcji jej organizmu.

Czytaj też

Na podstawie m.in. wiadomości z Facebooka nastolatka została oskarżona o ukrycie ludzkich zwłok, ukrycie faktu śmierci innej osoby oraz krzywoprzysięstwo. Jej matka z kolei otrzymała zarzuty przeprowadzenia aborcji płodu starszego niż 20 tygodni, wykonania aborcji bez udziału uprawnionego do przeprowadzania takich zabiegów lekarza oraz ukrycie ludzkich zwłok.

Skąd ten zarzut? Kobiety pochowały urodzony martwo płód, w dodatku przy udziale 22-letniego mężczyzny, którego imię i nazwisko również pojawiają się w sądowych dokumentach cytowanych przez Motherboard. Tanner Barnhill także otrzymał zarzuty związane z próbą ukrycia śmierci innej osoby.

Jak koncern przekazał dane organom ścigania

Wniosek o dostęp do danych z Facebooka stanowe organy ścigania wysłały do firmy Meta w czerwcu, żądając udostępnienia wszystkich prywatnych informacji, w tym zapisów czatów obu kobiet, które za pośrednictwem komunikatora wymieniały wiadomości nt. aborcji.

Czytaj też

Motherboard odnotowuje, że firmy technologiczne takie jak Meta wcześniej odmawiały jasnej deklaracji na temat tego, czy będą dostarczały organom ścigania dowodów w sprawach dotyczących aborcji. Sprawa nastolatki z Nebraski komunikuje w tej sprawie jasno.

Gdzie kończy się prawo kobiet do prywatności?

Motherboard ocenia, że sprawa z Nebraski wskazuje jasno, że Facebook (Meta) zamierza zgadzać się na żądania dostępu do danych, które w śledztwach dotyczących nielegalnej aborcji mogą wysuwać organy ścigania.

Facebook wcześniej zapowiadał, że będzie banował użytkowników, którzy będą próbowali rozprowadzać z pomocą jego usług pigułki aborcyjne do osób w stanach, gdzie zabieg terminacji ciąży został zdelegalizowany – przypomina serwis.

Czytaj też

W oświadczeniu przesłanym mediom, rzecznik Mety stwierdził, że w żądaniach dostępu do danych, które w czerwcu otrzymał koncern, nic nie wskazywało na to, iż w sprawie może chodzić o aborcję.

„Żądania zawierały informacje o zarzutach związanych z dochodzeniem kryminalnym, a dokumenty sądowe wskazują, że policja w tym czasie zajmowała się kwestią wyjaśnienia śmierci urodzonego martwo dziecka, które zostało spalone i pochowane, nie zaś decyzją o zrobieniu aborcji" – czytamy w oświadczeniu koncernu cytowanym przez Motherboard.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama