Reklama

Armia i Służby

Piechota morska USA będzie mieć własnych cyberżołnierzy

  • www.nearspace.pl
    www.nearspace.pl

Korpus Piechoty Morskiej USA będzie mieć własną jednostkę cyberżołnierzy. Wyszkolone zespoły zajmą się przygotowaniem działań wojennych w Sieci - zarówno ofensywnych, jak i defensywnych. W ślad US Marines zamierzają też pójść US Navy, US Air Force i Straż Przybrzeżna.

Jak podaje portal Military.com jednostka nosząca oficjalną nazwę „Grupa do działań wojennych w cyberprzestrzeni Korpusu Piechoty Morskiej” (The Marine Corps Cyberspace Warfare Group) rozpoczęła oficjalnie działalność w zeszły piątek. Jej zadania to obsługa, szkolenie i zaopatrywanie w sprzęt zespołów wykonujących misje w cyberprzestrzeni.

Nowa formacja ma prowadzić zarówno działania defensywne jak i ofensywne oraz służyć jako wsparcie operacyjne dla istniejących już jednostek dowódczych: U.S. Cyber Command i Marine Forces Cyberspace Command. Grupa operacyjna działająca w ramach korpusu US Marines podzielona jest na kilka zespołów bojowych, które już są przygotowywane do misji, ale do końca roku nie osiągną pełnej zdolności operacyjnej.

Nowa jednostka to odpowiedź na rosnące znaczenie wirtualnego pola walki w działaniach na całym globie.

- Dzisiaj żyjemy w świecie, w którym środki komunikacji są coraz bardziej zależne od systemu transmisji, routerów i sieci – informuje w oficjalnym oświadczeniu szef nowej jednostki  pułkownik  Ossen D'Haiti – Zdolność do ochrony tych zasobów jest kluczowa dla powodzenia naszych misji.

Wygląda na to, że świadomość cyberzagrożeń rośnie, bo podobne zespoły już powstają w ramach innych formacji sił zbrojnych USA. Swoich cyberżołnierzy szkolą też Siły Powietrzne, Marynarka Wojenna, Wojska Lądowe (US Army) i Straż Przybrzeżna (Coast Guard). Amerykanie wprost przyznają, że stali się celem ataków w Sieci. Infrastruktura krytyczna, operacje bankowe, plany broni defensywnej i poufne rządowe informacje są kuszącym celem dla hakerów – zarówno tych sponsorowanych przez wrogie państwa, jak i pracujących dla terrorystów czy organizacji kryminalnych. Według amerykańskich wojskowych cyberkradzieże stają się już powoli plagą. W listopadzie ub.r. dowódca korpusu US Marines gen. Robert Neller przyznał, że Chiny wykradają wojskowe sekrety USA.

- Kiedy my walczyliśmy, nasi wrogowie – Chiny, Północna Korea, Iran, Rosja – do wyboru, do koloru  – zdobywali pieniądze, kupowali nowy sprzęt, kradli nasze tajemnice. Czy kiedykolwiek przyjrzeliście się chińskiemu wyposażeniu? Jak ono wygląda? Wygląda dokładnie jak nasz sprzęt. Jak to możliwe? Kradną nasze projekty, to proste – stwierdził gen. Neller.

Reklama

Komentarze

    Reklama