Niemal codziennie pojawiają się informacje o kolejnych kradzieżach danych z sieci. Tym razem ofiarami ataku padło aż 100 milionów użytkowników portalu VKontakte – rosyjskiego odpowiednika Facebooka. Hasła można kupić na czarnym rynku.
VK.com to odpowiedź na Facebooka, który w Rosji nie jest aż tak popularny i oddaje pola lokalnej imitacji. Eksperci szacują, że liczba haseł, która trafiła w ręce hakerów może być jeszcze większa i wynosić nawet 170 milionów. Przestępcy wystawili bazę danych na sprzedaż na nielegalnych forach w Dark Necie. Za udostępnienie swojej zdobyczy żądają równowartość 580 dolarów w Bitcoinach. Choć dane zostały wykradzione w 2013 roku istnieje duże prawdopodobieństwo, że użytkownicy wciąż korzystają z tych samych haseł. Co więcej, taka baza danych pozwoli przestępcom penetrować także inne konta ofiar, w tym konta e – mail. Większość osób bowiem bardzo rzadko zmienia hasła, do tego wykorzystując je po kilka razy w różnych portalach. Takiego błędu nie uniknął nawet założyciel Facebooka Mark Zuckerberg, którego konta na Twitterze i LinkedIn zostały ostatnio przejęte przez hakerów.
Czytaj też: Szef Facebooka zaatakowany przez hakerów