Armia i Służby
Holenderscy politycy pod lupą służb. Fake konta służyły do inwigilacji
Koordynator ds. zwalczania terroryzmu i bezpieczeństwa (NCTV) Holandii jest silnie krytykowany w związku z ujawnieniem przez dziennik „NRC” faktu wykorzystywania przez podległy mu resort fake’owych kont w social mediach w celu inwigilacji polityków.
Piątkowe wydanie gazety „NRC” przyniosło rewelacje związane z funkcjonowaniem biura krajowego koordynatora ds. zwalczania terroryzmu i bezpieczeństwa. Z ustaleń dziennika wynika, że NCTV gromadzi i udostępnia dane wrażliwe ze sfery prywatności obywateli, naruszając tym samym obowiązujące prawo.
Używając fałszywych kont w mediach społecznościowych pracownicy NCTV śledzili setki liderów politycznych, przywódców religijnych i aktywistów. Gazeta „NRC” ustaliła, że biuro koordynatora przygotowywało analizy o zachowaniach obyczajowych, związkach, a nawet o tym, czy i z kim inwigilowane osoby mają potomstwo.
Dziennik podaje przykład konta wirtualnego agenta, który śledzi głównie profile radykalnych muzułmanów, ale także liderów opozycyjnej prawicy: Thierry Baudeta, szafa radykalnego Forum dla Demokracji (FvD) oraz Geerta Wildersa, przywódcę populistycznej Partii na Rzecz Wolności (PVV)
„NRC” wszedł w posiadanie dokumentacji wewnętrznej, a także przeprowadził wywiady z czternastoma pracownikami NCTV na temat inwigilacji. Dziennikarze tej gazety rozmawiali także z ponad dwudziestoma innymi źródłami, które znają organizację od podszewki.
Pieter-Jaap Aalbersberg, szef NCTV, twierdzi, że sposób przetwarzania informacji wrażliwych nie naruszał prawa. Koordynator powiedział dziennikarzom „NRC”, że legalność przetwarzania danych osobowych była już badana w ostatnich latach, przyznaje jednak, że być może „należałoby poprawić bazę prawną”.
Cytowani przez dziennik „De Telegraaf” politycy nie kryją jednak oburzenia praktykami NCTV. Poseł Hanneke van der Werf z koalicyjnej D66 nazywa ustalenia dziennikarskiego śledztwa „niepokojącymi” i domaga się wyjaśnień od ministra sprawiedliwości Ferda Grapperhausa.
Opozycyjne Forum dla Demokracji uważa metodę NCTV za "całkowicie nie do przyjęcia”. „Państwo w którym funkcjonariusze bezpieczeństwa inwigilują polityków na tak szeroką skalę, grozi wyrodzeniem się w państwo policyjne” - głosi oświadczenie partii Thierry Baudeta.
NCTV powstało w celu koordynowania wymiany informacji między agencjami rządowymi zaangażowanymi w walkę z terroryzmem. Jednocześnie, stojący na czele tej struktury koordynator przygotowuje raporty i analizy dla rządu.