Polityka i prawo
Francuskie szpitale paraliżowane przez cyberataki
Szpital w Oloron-Sainte-Marie w Nowej Akwitanii jest od poniedziałku celem cyberataku, którego sprawcy zażądali 50 tys. dolarów okupu w bitcoinach. To trzeci taki cyberatak, paraliżujący pracę szpitala, odnotowany we Francji w ciągu miesiąca.
Placówka medyczna w Oloron-Sainte-Marie została zaatakowana z użyciem złośliwego oprogramowania ransomware, które zamyka dostęp do systemu komputerowego lub uniemożliwia odczyt zapisanych w nim danych, a następnie żąda od ofiary okupu za odblokowanie go.
„Odłączyliśmy wszystkie stacje robocze, aby ograniczyć straty” – wyjaśnił mediom dyrektor szpitala Frederic Lecenne. Placówka zatrudnia około 600 osób i liczy 321 łóżek. Hakerzy zdobyli dostęp do danych o stanie zdrowia pacjentów.
Na ekranach monitorów szpitalnych pojawiły się w poniedziałek wiadomości w języku angielskim żądające okupu w wysokości 50 tys. dolarów w bitcoinach.
„Szpitale są celem groźnych ataków cybernetycznych” – powiedział PAP dyrektor generalny organizacji pracodawców Medef, Philippe Gautier. „Wiele z tych ataków ma swoje źródła wśród hakerów z Chin i Rosji” – dodał.
Poprzednie ataki hakerskie, do których doszło 8 i 15 lutego, sparaliżowały szpitale w Dax w departamencie Landy i Villefranche-sur-Saone w departamencie Rodanu.
Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że państwo przeznaczy dodatkowy miliard euro na wzmocnienie cyberbezpieczeństwa wrażliwych systemów służby zdrowia.
Czytaj więcej:
Czytaj też: Cyberatak na pogotowie we Wrocławiu
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany