Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Suski: zarzuty masowej inwigilacji to „wymysł z księżyca”; Pegasus inwigilował najwyżej kilkaset osób rocznie

Autor. Krzysztof Białoskórski, Sejm RP / Wikimedia

Zdaniem Suskiego komisja śledcza w Sejmie ds. zbadania afery Pegasusa nie powstanie, a komisja nadzwyczajna działająca w Senacie rozpowszechnia „dość dużo ciekawych informacji, fake newsów między innymi”.

Reklama

Cytowany przez „Gazetę Wyborczą” polityk PiS powiedział: „ja mogę państwa zapewnić, że mówienie o jakiejś masowej inwigilacji to jest w ogóle jakiś wymysł z księżyca. Bo to były niewielkie ilości, nieprzekraczające kilkuset osób w ciągu roku” - stwierdził Suski.

Reklama

Suski powiedział dziennikarce „GW”, że „kilkaset osób” to największa liczba inwigilowanych Pegasusem w ciągu roku, a w niektórych latach działań operacyjnych mogło być nawet „poniżej dziesięciu”.

„W różnych latach było bardzo różnie, nie mogę podać ilości. To jest objęte tajemnicą” - mówił polityk.

Reklama

Czytaj też

Do słów Marka Suskiego odniósł się wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Jak zaznaczył w rozmowie z WP.pl, poseł Suski jest jednym z członków komisji ds. służb specjalnych, dlatego może posiadać bardziej szczegółowe informacje w tej kwestii. On sam jednak takiej wiedzy nie posiada, bo nie ma takiego prawa. więc być może ma dokładniejsze informacje. Ja takiej wiedzy nie mam, bo nie mam prawa jej mieć.

Dodatkowo wicerzecznik PiS wskazał, że zdaniem partii rządzącej najlepszym miejscem do zbadania inwigilacji w Polsce jest komisja ds. służb specjalnych, która działa w Sejmie.

Pegasus w Polsce - dochodzenie do prawdy

Pod koniec grudnia agencja AP poinformowała, że grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w swojej ekspertyzie wykazała, że w Polsce stosowano inwigilację oprogramowaniem Pegasus wobec mecenasa Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek oraz senatora KO Krzysztofa Brejzy.

Zdaniem polskiego oddziału organizacji Amnesty International , do infekcji telefonów Brejzy doszło za pomocą programów zero-click.

Działająca w Senacie komisja nadzwyczajna nie ma uprawnień śledczych jak komisja śledcza, którą może powołać Sejm. Szef tej komisji Marcin Bosacki zapowiadał, że choć Senat nie ma uprawnień śledczych, to komisja będzie wzywać przedstawicieli organów państwowych zajmujących się służbami specjalnymi. Oprócz przedstawicieli instytucji państwowych, komisja zamierza wzywać ekspertów, prawników i specjalistów od działań służb.

Wkrótce komisja ma odbyć posiedzenie niejawne, a także przygotować raport, którego jedna z części będzie również niejawna i trafi do marszałka Senatu.

Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama