Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Skurkiewicz: w dobie dzisiejszych ataków zagrożenia nie da się wykluczyć

Autor. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz powiedział, że w dobie dzisiejszych ataków zagrożenia dla Polski w cyberprzestrzeni nie da się wykluczyć, jednak w ostatnich latach „wiele zrobiliśmy jeśli chodzi o bezpieczeństwo”.

Reklama

Skurkiewicz, pytany o to, czy strona MON jest dobrze zabezpieczona na wypadek ew. cyberataku, powiedział, że "wiele zrobiliśmy w ostatnich latach, jeśli chodzi o bezpieczeństwo".

Reklama

"Za bezpieczeństwo tej strony odpowiada Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni, generał Molenda, który jest osobą odpowiedzialną za ten obszar cybernetyczny" - powiedział.

"Nigdy nie da się wykluczyć (zagrożenia - red.) w dobie dzisiejszych ataków. Ogłoszony jest stopień (alarmowy ALFA-CRP - red.), określam go jako stopień prewencyjny, bo widzimy, co dzieje się za naszą wschodnią granicą na terenie Ukrainy, gdzie dokonano kolejnego ataku cybernetycznego na strony banków, ministerstwa obrony i innych agend rządowych. Stąd wprowadzamy stopień ALFA - podwyższona gotowość, całodobowe dyżury" - mówił w rozmowie z Radiem ZET Skurkiewicz.

Reklama

Wiceminister wyraźnie podkreślał niezależność sfery cyber cywilnej od sfery wojskowej.

"Jeszcze raz powtórzę, ten obszar wojskowy, on jest jakby niezależny od tej całej sfery i otoczki cywilnej, z tego jest wyłączona domena wojskowa, mówię tu o całych systemach informacyjnych, informatycznych, które są w posiadaniu polskiego wojska" - zaznaczył.

Czy będą kary za wyciek danych z wojska?

W rozmowie z Radiem ZET Skurkiewicz pytany był również o to, czy ktoś poniósł odpowiedzialność w związku z niedawnym wyciekiem danych z wojska, o którym informowaliśmy na łamach naszego portalu.

"W tej sprawie postępowanie prowadzi żandarmeria wojskowa, przypomnę, że te dane nie są niczym nadzwyczajnym, to jest katalog NATO-wski, który jest ogólnodostępny. W tym katalogu, który niby wyciekł do sieci, gdzie jest wskazana broń atomowa, przecież Polska nie dysponuje bronią atomową, zresztą był komunikat w tej sprawie" - stwierdził polityk PiS.

"To nie są dane tajne, to są dane materiałowe. Żandarmeria wojskowa prowadzi w tej sprawie postępowanie, zakończenie to kwestia najbliższych tygodni" - dodał Skurkiewicz, przyznając jednak, że "to nie powinno być przekopiowane na stronę czy na mail tego pracownika. To nie powinno się wydarzyć, ale to nie jest tak, jak twierdzi opozycja, że spadła jakaś bomba atomowa na wojsko".

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama