Reklama

Rosyjskie „bajki” o wojnie. Mity krążą i mają się dobrze

wojna ukraina
Autor. Defense of Ukraine (@DefenceU)/Twitter

W sieci krąży kilkadziesiąt mitów dotyczących wojny w Ukrainie. Rozpowszechniane są wraz z prokremlowską propagandą przez witryny internetowe powiązane z rosyjską dezinformacją. Specjaliści wskazują na 250 stron.

Reklama

Analitycy News Guard wykryli 250 stron internetowych, na których ukazywały się dezinformujące materiały dotyczące sytuacji między Rosją a Ukrainą. Wśród nich eksperci zidentyfikowali 54 mity na temat trwającej wojny (można je znaleźć pod linkiem).

Reklama
    Reklama

    W jakich językach?

    Reklama

    3 marca br. specjaliści postanowili utworzyć specjalne centrum śledzenia fake newsów odnoszących się do wydarzeń w Europie Wschodniej. W pierwszych tygodniach jego działalności, eksperci wykryli 116 witryn publikujących dezinformujące treści dotyczące wojny.

    Obecnie liczba ta wynosi 250, a więc ponad dwa razy więcej (w języku angielskim 117, francuskim 42, niemieckim 22, włoskim 27, w pozostałych 42).

    Reklama
      Reklama

      Nie da się tak? To inaczej

      Reklama

      Wiele rozpowszechnianych materiałów pochodziło z rosyjskich mediów zakazanych w UE, jak np. RT. Jak to możliwe?

      Treści udostępniano przez różne witryny internetowe, które przypominały główne prokremlowskie serwisy informacyjne, ale miały inny adres URL.

      Reklama

      Ponadto, część stron po prostu kopiowało treści z oryginalnego źródła i publikowało u siebie.

        Centrum propagandowe

        News Guard podaje, że każda z 250 witryn zidentyfikowanych przez Centrum Śledzenia Dezinformacji nagłaśnia co najmniej jeden z 54 mitów na temat rosyjsko-ukraińskiej wojny.

        Reklama

        Z opisu części stron wynika, że są rzekomo „niezależnymi think tankami” lub „niezależnymi organizacjami non-profit”. Eksperci nie znaleźli jednak dowodów potwierdzających taki stan rzeczy.

        Przykładem jeden z witryn może być TheRussophile(.)org. Jak podkreślają specjaliści, publikowano na niej „rosyjskie mity na temat Ukrainy”. Funkcjonowanie strony wpisuje się w prokremlowską propagandę. Ponadto, nie wiadomo do kogo należy i przez kogo jest zarządzana ze względu na ukrycie tego typu informacji.

        Reklama

        Zdaniem News Guard, wspomniana witryna jest centrum „gromadzącym najważniejsze materiały propagandowe”. Można na niej znaleźć treści np. uderzające w Stany Zjednoczone (m.in. o rzekomych amerykańskich laboratoriach w Ukrainie, służących do budowy broni biologicznej) czy wybielające Rosję i jej zbrodnie (np. siły Putina miały nie być obecne w Buczy).

          Przychody z reklam

          71 wykrytych przez specjalistów stron pozyskuje środki z reklam, które obejmują oferty znanych marek.

          Reklama

          „Wiele z tych automatycznych reklam jest umieszczanych przy użyciu oprogramowania dostarczonego przez Google” – czytamy w raporcie News Guard.

          Zebrane w ten sposób fundusze finansują rosyjską dezinformację. To naruszenie Kodeksu postępowania Komisji Europejskiej ws. dezinformacji. Jego zapisy wzywają reklamodawców i firmy z tego sektora do usuwania ofert na stronach internetowych, które rozpowszechniają fake newsy.

          Reklama

          Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: redakcja@cyberdefence24.pl.

          Reklama
          Reklama

          Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?

          Materiał sponsorowany

          Komentarze

            Reklama