Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Pekin zacieśnia kontrolę nad Hongkongiem. Biznes boi się szpiegostwa

Zachodnie firmy zaostrzają reguły bezpieczeństwa pracowników podróżujących do Hongkongu
Zachodnie firmy zaostrzają reguły bezpieczeństwa pracowników podróżujących do Hongkongu
Autor. Ruslan Bardash / Unsplash

Pekin zacieśnia kontrolę nad Hongkongiem. Obawia się tego biznes - firmy Deloitte i KPMG zaleciły swoim pracownikom korzystanie z dodatkowych telefonów nie zawierających ważnych danych podczas delegacji do Hongkongu. W tle narastają obawy o szpiegostwo.

Reklama

Jednorazowe telefony komórkowe nie zawierające ważnych danych to coś, w co powinni być wyposażeni pracownicy dwóch z największych firm konsultingowych świata - KPMG i Deloitte - gdy udają się na delegację do Hongkongu. Dziennik „Financial Times” pisze, że Chiny coraz bardziej zacieśniają kontrolę polityczną nad tym miastem; firmy zaś obawiają się, że będzie się to wiązało ze zwiększeniem zagrożenia szpiegowskiego ze strony służb ChRL.

Reklama

Wzmożona ostrożność

Reklama

Firmy Deloitte i KPMG zaleciły swoim menedżerom z USA, aby w podróż do Hongkongu nie zabierali telefonów komórkowych, z których na co dzień korzystają do celów służbowych. Zamiast tego powinni zabrać inne urządzenia nie zawierające żadnych wrażliwych danych. Podobne zalecenie według brytyjskiego dziennika swoim niektórym pracownikom miała wydać firma McKinsey.

Niektórzy menedżerowie wyższego szczebla niechętnie z tego tytułu jeżdżą do Hongkongu - twierdzi dziennik. Według rozmówców gazety, polityka dotycząca firmowych urządzeń we wspomnianych spółkach jest bardzo restrykcyjna i dotyczy nawet osób, które nie pracują przy projektach obejmujących przetwarzanie wrażliwych danych. Jak twierdzi rozmówca gazety: „ludzie nie są przygotowani do pobytów tam” i wskazuje na rosnące ryzyko związane z wizytami w Hongkongu.

Czytaj też

Branże szczególnego ryzyka

Branże objęte szczególnym ryzykiem to przemysł lotniczy i segment półprzewodników; firmy z tych sektorów już dawno wymagają od pracowników zwiększonych ze względu na szpiegostwo środków ostrożności, gdy mowa o podróżach do Chin, a teraz zaostrzają zasady bezpieczeństwa w odniesieniu do Hongkongu.

Znajduje się tam wiele regionalnych biur międzynarodowych korporacji, które w mieście, będącym jednym z najważniejszych centrów finansowych świata, ulokowały swoje siedziby w regionie Azji i Pacyfiku.

Czytaj też

Chiny zacieśniają kontrolę

Jak przypomina „FT”, w 2020 r. Pekin wprowadził specjalne prawo dotyczące bezpieczeństwa narodowego w Hongkongu, które pozwoliło mu na zwiększenie kontroli politycznej nad miastem, do tej pory stanowiącym terytorium o dość dużym stopniu niezależności od Pekinu. USA cofnęły Hongkongowi status specjalnej strefy handlowej, wskazując, że nie ma już takiej samodzielności w podejmowaniu decyzji, by należało traktować to miasto inaczej niż pozostałe terytoria Chin.

Firmy wspomniane przez londyński dziennik w artykule odmówiły odpowiedzi na pytania redakcji o szczególną politykę bezpieczeństwa dotyczącą podróży do Hongkongu. Jednak źródła gazety jednoznacznie wskazują, że strach przed wyciekami poufnych danych i szpiegostwem znacznie wzrósł u wielu firm konsultingowych.

Nie wszystkie zdecydowały się zaostrzyć swoją politykę bezpieczeństwa. Nie zrobiły tego np. PwC, komentarza zaś odmówiło EY, którego jeden z menedżerów w rozmowie z dziennikiem przyznał, że nic nie wie o polityce nakazującej szczególną ostrożność podczas podróży do Hongkongu.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama