Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Kierowca autobusu ujawnił dane pasażera. NSA popiera Prezesa UODO

Czy żądanie imienia i nazwiska pasażera przez kierowcę jest przetwarzaniem danych? Jak stwierdził Prezes UODO - tak, ale sądy miały na ten temat różne opinie.
Czy żądanie imienia i nazwiska pasażera przez kierowcę jest przetwarzaniem danych? Jak stwierdził Prezes UODO - tak, ale sądy miały na ten temat różne opinie.
Autor. By Lukas 3z - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8634653

Żądanie od pasażera komunikacji miejskiej imienia i nazwiska to przetwarzanie danych osobowych – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny, odnosząc się do sprawy kierowcy jednego z autobusów. Decyzja NSA uchyliła tym samym orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Wycieki i inne naruszenia bardzo często wynikają z błędów i niedopatrzeń podmiotów, które odpowiadają za należyte przechowywanie danych osobowych. Takie sytuacje i ewentualne naruszenia przepisów bada Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Jak opisywaliśmy na łamach CyberDefence24, różne podmioty wielokrotnie otrzymywały kary pieniężne za swoje błędy. W tym gronie znalazły się m.in. Szpital Powiatowy we Wrześni czy firma handlująca drzwiami antywłamaniowymi. Niektórzy nie zgadzają się jednak z decyzjami i zaskarżają je do sądów administracyjnych; najgłośniejsza taka sprawa dotyczyła ksiąg wieczystych i zakończyła się pod koniec stycznia br.

    Reklama

    Kierowca przetwarzał dane pasażera

    Są również sytuacje, które na pierwszy rzut oka mogą być kuriozalne, jednak w istocie jest zupełnie na odwrót. Pewien pasażer komunikacji miejskiej złożył skargę na kierowcę autobusu, który zażądał od niego podania imienia i nazwiska przy innych pasażerach. Jak podano w komunikacie UODO, nie wystarczyło mu okazanie elektronicznego biletu i pasażer musiał powiedzieć swoje dane na głos.

    Po otrzymaniu skargi, sprawę zbadał Prezes UODO. Ustalono, że nie było podstaw do takiego żądania ze strony kierowcy. Co więcej, ponieważ przewoźnik podczas sprzedaży biletów przez internet zbierał dane pasażerów, kierowca sprawdził dane pasażera w dostępnej bazie. Ostatecznie PUODO wydał decyzję stwierdzającą, że taki sposób postępowania jest naruszeniem RODO.

      Reklama

      NSA: Prezes UODO miał rację

      Spółka nie zgodziła się z wnioskami Prezesa i zaskarżyła decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten przychylił się do stanowiska przewoźnika i uchylił ją. Zdaniem Sądu, zdarzenie nie dotyczyło ujawnienia zbioru danych, tylko identyfikacji konkretnej osoby. Jedyną drogą dla pasażera miało być wytoczenie procesu cywilnego przewoźnikowi, a nie skarga do Urzędu.

      Taka argumentacja nie została zaakceptowana przez Prezesa UODO, który to skierował skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W tym przypadku Sąd stanął po stronie Urzędu, mówiąc, że dane osobowe w postaci imienia i nazwiska były przetwarzane w ramach zbioru danych, który powstał podczas pobierania informacji od klientów podczas zakupu biletów internetowych. Kierowca jest z kolei przedstawicielem administratora, zatem korzystając ze zbioru podczas sprawdzania, faktycznie przetwarzał dane i doprowadził do ich ujawnienia. Oznacza to utrzymanie decyzji Prezesa UODO w mocy, a tym samym kary, którą jest upomnienie dla przewoźnika.

      /PM

        Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

        Reklama
        Reklama

        Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?

        Materiał sponsorowany

        Komentarze

          Reklama