Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Atak hakerski na niemiecką opozycję. Coraz więcej przedwyborczych incydentów

Na ostatniej prostej przed wyborami europarlamentarnymi rośnie liczba cyberataków w Europie. Większość polityków wskazuje, że stoją za nimi rosyjskie podmioty.
Na ostatniej prostej przed wyborami europarlamentarnymi rośnie liczba cyberataków w Europie. Większość polityków wskazuje, że stoją za nimi rosyjskie podmioty.
Autor. Norbert Braun/Unsplash

Na kilka dni przed wyborami do europarlamentu pojawiają się doniesienia o kolejnych incydentach w całej Unii. O cyberataku na największą partię opozycyjną w kraju poinformowało niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych.

Długi weekend czerwcowy zapoczątkował ostatni okres w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Swoje działania zintensyfikowali jednak nie tylko politycy walczący o głosy wyborców, lecz także i hakerzy. Jak mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, liczba cyberataków wymierzonych w Polskę, a przeprowadzanych w ostatnim czasie, wybitnie wzrosła.

Czytaj też

Reklama

Kolejny cyberatak na partię polityczną w Niemczech

Na celowniku atakujących znalazły się także inne kraje unijne. Jak podaje Recorded Future News, niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych potwierdziło, że Chrześcijańska Unia Demokratyczna (CDU), największa partia opozycyjna w kraju, padła ofiarą cyberataku. Prowadzone działania miały na celu zarówno wyjaśnienie okoliczności, jak również odparcie i zapobieżenie kolejnym tego typu zdarzeniom.

Same szczegóły ataku pozostają nieznane. Wiadomo, że nie jest to pierwsze zdarzenie tego typu, do którego doszło w ostatnim czasie w Niemczech – poprzedni atak był wycelowany w SPD, a za jego przeprowadzeniem stała grupa APT28, która jest powiązana z Kremlem.

Czytaj też

Reklama

Rosyjscy hakerzy nie śpią. Celem destabilizacja Europy

Według wypowiedzi ambasador ds. cyberbezpieczeństwa Regine Grienberger, Niemcy nieustannie są zagrożone cyberatakami. Pokrywa się to z wypowiedziami wicepremiera Gawkowskiego, który wskazuje Rosję jako głównego podejrzanego. „Federacja Rosyjska chce zdestabilizować sytuację w Europie” – powiedział szef resortu cyfryzacji podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Wspomniane incydenty, a także piątkowy atak na Polską Agencję Prasową, są kroplami w morzu cyberataków. Jak opisywaliśmy na łamach CyberDefence24, pod koniec maja grupa LockBit zaatakowała Ośrodek Pomocy Społecznej w Sędziszowie Małopolskim. Nieco wcześniej, ataku ransomware doświadczyło Starostwo Powiatowe w Świebodzinie. 

Na początku zeszłego miesiąca, zaniepokojenie działaniami hybrydowymi wymierzonymi m.in. w Polskę wyraziło NATO. Sojusz stwierdził w oficjalnym komunikacie, że tego typu operacje stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa Paktu Północnoatlantyckiego, wskazując Rosję jako źródło zagrożenia. Z kolei wicepremier Gawkowski uspokajał, że nasz kraj jest odpowiednio przygotowany na ewentualne cyberataki oraz działania dezinformacyjne ze strony Federacji Rosyjskiej. 3 czerwca ogłosił on również, że przeznaczone zostaną 3 mld zł na cybertarczę, która ma zagwarantować bezpieczeństwo Polaków.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze