Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Anonymous ponownie w akcji. Włamali się do bazy danych Roskomnadzoru

Autor. Adnan Khan/ Unsplash/ Domena publiczna

Grupa haktywistów Anonymous twierdzi, że włamała się do bazy danych Roskomnadzoru, czyli rosyjskiego regulatora mediów i internetu. Poinformowali, że wykradli 360 tys. plików (290,6 GB) i udostępnili je w sieci.

Reklama

Hakerzy Anonymous podali, że włamali się do Roskomnadzoru, który odpowiada na nadzór nad rosyjskimi mediami i internetem oraz ich cenzurowanie. Ich zdaniem mieli wykraść 360 tys. plików z Roskomnadzoru Republiki Baszkirii, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Najnowsze dane, pochodzące z wycieku mają dotyczyć informacji z 5 marca br. Łącznie katalogi z danymi mają zawierać 290,6 GB. Katalogi mają dotyczyć działań prawnych agencji oraz procedur HR.

Co podkreślono, użytkownicy, którzy będą chcieli sprawdzić katalogi powinni być bardzo ostrożni, ponieważ mogą one zawierać dużą liczbę załączników, zawierających złośliwe oprogramowanie, bądź ich celem będzie próba wyłudzenia informacji.

Cyberwojna przeciwko Putinowi

Anonymous wypowiedzieli wojnę Rosji 24 lutego br., kiedy to wojska Putina przeprowadziły zbrojną inwazję na Ukrainę. Działania haktywistów od razu zyskały ogromne poparcie społeczne i zostały nagłośnione przez media. Polscy użytkownicy dopingują grupę i trzymają kciuki za powodzenie ich akcji.

„Naszym celem jest okazanie wsparcia narodowi ukraińskiemu. (...) Będziemy walczyć jak tylko się da, zamiast pozwolić przybić się do krzyża... (...) Oni mają broń, my mamy cyberataki. Dlatego wygramy” – mówił w rozmowie z CyberDefence24.pl członek Anonymous, ukrywający się pod nickiem „Weteran”.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama

Komentarze