Biznes i Finanse
Z sektora prywatnego do publicznego. Pracownicy Big Techów idą do administracji
U pracowników technologicznych w USA rosną notowania agencji stanowych i federalnych. Czy jesteśmy świadkami przechodzenia przedstawicieli branży z sektora prywatnego do publicznego?
Pod koniec ubiegłego roku w firmach technologicznych rozpoczął się proces masowych zwolnień, o którym pisaliśmy na łamach CyberDefence24. Redukcja etatów była spowodowana m.in. zbyt dużym wzrostem zatrudnienia w okresie pandemii oraz rosnącą z każdym miesiącem automatyzacją procesów.
Jednak natura nie znosi próżni. Okazuje się, że osoby dotychczas pracujące dla Big Techów coraz częściej znajdują się w kręgu zainteresowania amerykańskiej administracji publicznej. Zainteresowanie jest zresztą obustronne, o czym informuje portal Wired.
Czytaj też
Zmiany w administracji
Konkurencyjność agencji rządowych rośnie. Jako przykład został podany amerykański Departament ds. Weteranów, który w ostatnich miesiącach zatrudnił blisko tysiąc nowych osób. Oprócz zaoferowania im wyższych wynagrodzeń (i podniesienia pensji dotychczasowym pracownikom), agencja zmieniła strategię pozyskiwania kolejnych ekspertów i zamiast biernie czekać na zgłoszenia, sama zaczęła ich aktywnie poszukiwać na różnych wydarzeniach rynku pracy.
Nie są to wszystkie udogodnienia, których celem ma być zachęcenie pracowników. Wspomniany departament w większym stopniu postawił na pracę zdalną, a także zaczął tworzyć swoje oddziały w miejscowościach, w których gromadzi się większa liczba pracowników technologicznych (np. Austin czy Seattle). Okazuje się zresztą, że nie jest to trend dotyczący jedynie jednostek federalnych. Coraz śmielej na ludzi od technologii stawiają też gubernatorowie poszczególnych stanów.
Uzasadnienia i obawy
Działanie jednostek administracji znajduje swoje uzasadnienie. Biurokracja oraz drastycznie rosnące wydatki na cyberbezpieczeństwo i cyfryzację sprawiają, że rezygnacja z naboru wyspecjalizowanych zawodowców zakończyłaby się fatalnie dla całego sektora publicznego. Posiłkowanie się byłymi pracownikami firm technologicznych – szczególnie w przypadku zatrudniania ich na najwyższe państwowe urzędy - może być jednak obarczone pewnym ryzykiem. O co chodzi?
Mowa tu o zjawisku tzw. „obrotowych drzwi”, czyli przejściu pracowników z sektora prywatnego do instytucji państwowych, które może powodować, że objęcie wysokiego stanowiska publicznego przez taką osobę, może wpływać na umocnienie pozycji firm technologicznych. Więcej na ten temat pisaliśmy m.in. w tym tekście.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].